Na wtorkowej konferencji prasowej AZS Koszalin ogłosił pierwszych sześciu zawodników, którzy będą grali w przyszłym sezonie w ekipie Akademików. W tym gronie znalazł się Piotr Dąbrowski.
- Tak naprawdę z klubem dogadałem się już jakiś czas temu. Aczkolwiek klub chciał poczekać z ogłoszeniem tego transferu z racji tego, że czekał na podpisy innych zawodników - zaznacza skrzydłowy, który w ostatnim sezonie z powodzeniem występował w AZS Koszalin.
Zawodnik nie chciał zbytnio przenosić się w inne miejsce, mimo że na stole miał oferty z klubów Tauron Basket Ligi.
[ad=rectangle]
- Na samym początku miałem jakieś wstępne propozycje, ale klub z Koszalina bardzo chciał, żebym został na kolejny sezon. Trener Milicić ustalał skład i od samego początku mnie w nim widział. Prosił, żebym chwilę poczekał na inne propozycje i tak też zrobiłem. Nie był to trudny wybór - przyznaje gracz, który jest zdania, że zespół w przyszłym sezonie może włączyć się w walkę o półfinał.
- Skład polski wygląda naprawdę dobrze. Każda pozycja jest dobrze obsadzona. Jeśli do drużyny trafią przyzwoici zawodnicy zagraniczni, to można powalczyć o półfinał - ocenia Dąbrowski.
W sezonie 2014/2015 zawodnik znów będzie pracował z trenerem Igorem Miliciciem. Ten fakt bardzo cieszy Dąbrowskiego, który wysoko ocenia umiejętności trenerskie Milicicia.
- Z trenerem Miliciciem pracowało mi się bardzo dobrze. Miło wspominam pracę z jego osobą w końcówce sezonu. Zresztą pod jego okiem mieliśmy dobre wyniki. W "szóstkach" wygraliśmy aż dziewięć spotkań, co świadczy o jego pracy - podkreśla Piotr Dąbrowski.