Na spotkaniu sympatyków i przyjaciół Rosy, podsumowującym miniony, najlepszy w historii klubu sezon, dowiedzieliśmy się o tym, iż Piotr Kardaś będzie grał w drugiej drużynie, która w nadchodzących rozgrywkach wystartuje w pierwszej lidze. Mówiło się również o pełnieniu przez doświadczonego rozgrywającego bardzo ważnej funkcji w strukturach organizacji, w grę wchodziło stanowisko kierownika drużyny. Teraz już jednak wiemy, że będzie to rola jeszcze bardziej istotna.
[ad=rectangle]
- Ponieważ ponownie angażuję się w działalność drugiego zespołu i współpracuję z osobami nim zarządzającymi, potwierdzę, iż Piotr został członkiem zarządu, a nawet został prezesem stowarzyszenia Rosasport Radom - informuje Robert Bartkiewicz.
Generalny menadżer chce wydatnie pomóc 35-latkowi w podjęciu nowego wyzwania. - Nie ukrywa tego, iż uczy się tej funkcji, wymieniamy więc poglądy, dzielę się z nim doświadczeniem i wspólnie pracujemy - potwierdza. - Piotr przygotowuje się do roli organizatora i działacza sportowego - dodaje.
Doświadczony rozgrywający to człowiek wielu talentów. Z powodzeniem mógłby bowiem pełnić także obowiązki szkoleniowe. - Nie wiadomo, jak jego przyszłość się potoczy, bo miałem okazję obserwować go w roli trenera grup młodzieżowych i w tej roli sprawdza się znakomicie. Taka funkcja również nie jest wykluczona, ale póki co staramy się przygotować go do roli działacza, a wydaje się bardzo dobrą osobą na to stanowisko - zaznacza Bartkiewicz.
Jeśli chodzi o aspekt czysto koszykarski, Kardaś będzie skupiał się na występach na zapleczu TBL, choć drzwi do kadry pierwszej drużyny wcale nie są zamknięte. - Sportowo będzie filarem pierwszoligowego zespołu, ale niewykluczone, co zresztą potwierdził w minionym sezonie, kilka razy prowadząc grę pierwszej drużyny, że w trudnych sytuacjach może być rozważana opcja jego powrotu na parkiety ekstraklasy. W głównej mierze jednak myślimy o nim jako o nauczycielu dla młodych zawodników - podkreśla menadżer.
Nadziei związanych z pełnieniem nowej roli przez doświadczonego zawodnika nie kryje Przemysław Saczywko. - Na pewno będziemy chcieli, aby Piotrek był mocno związany z naszym klubem i aby był łącznikiem między młodymi pokoleniami i pomagał im w rozwoju sportowym. Też chcielibyśmy, aby stał się z jedną z osób z zarządu naszych klubów - komentuje prezes Rosy.
może jeszcze zróbcie go prezydentem miasteczka, albo lepiej wszystkich patriotów !