To był prawdziwy dreszczowiec. Trzymał w napięciu do ostatnich sekund. Zespół Xavier Pascual zapewnił sobie triumf... w ostatniej akcji meczu! Wykończył ją nie kto inny jak Marcelo Huertas, który był najlepszym graczem Barcelony w piątym meczu półfinału. Brazylijczyk zdobył aż 22 punkty, zebrał 5 piłek i miał aż 9 asyst.
Valencia może sobie pluć w brodę. Najpierw zdołała dwukrotnie wygrać w Palau Blaugrana, by na sam koniec przegrać przed własną publicznością. Mało tego, po pierwszej połowie znacznie bliżej zwycięstwa byli gospodarze, którzy prowadzili 43:34. Tyle że zawodnicy Velimira Perasovicia pogubili się po przerwie i później - mimo ogromnego wysiłku i doprowadzenia do remisu - nie zdołali uniknąć porażki.
Pascual tym razem nie postawił na Macieja Lampego. Polak pojawił się co prawda na parkiecie, ale spędził na nim zaledwie 6,5 minuty. W dodatku doświadczony zawodnik pojawił się na samym początku spotkania, później był już niewykorzystywany. 29-letni podkoszowy nie zdążył ani zdobyć punktów, ani też oddać rzutu. Na swoje konto zapisał jedynie dwie zbiórki. Tym samym półfinały play-off ligi ACB nie były udane dla Lampego.
Valencia Basket - FC Barcelona 75:77 (20:18, 23:16, 14:27, 18:16)
Valencia: Doellman 18, Sato 17, Van Rossom 10, Liszczuk 8, Martinez 8, Lafayette 6, Triguero 4, Ribas 2, Lucić 2.
FC Barcelona: Huertas 20, Tomić 20, Navarro 11, Lorbek 9, Dorsey 5, Abrines 4, Papanikolaou 4, Oleson 2, Nachbar 0, Lampe 0.