W przyszłym sezonie polska drużyna ma nadal grać w Eurolidze

Udało się nam ustalić, że w przyszłym sezonie jedna z polskich drużyn ma nadal grać w Eurolidze - od razu w fazie grupowej, bez udziału w eliminacjach.

Tę informację potwierdza w rozmowie z naszym portalem Janusz Jasiński, właściciel Stelmetu Zielona Góra, który razem z Walterem Jeklinem był obecny na Final Four, które odbyło się w Mediolanie. Tam odbyli rozmowy z przedstawicielami Euroligi.
[ad=rectangle]
- Po rozmowach z Euroligą mogę powiedzieć, że w najbliższym sezonie pozycja polskiej drużyny nie jest zagrożona w tych rozgrywkach. Najprawdopodobniej - mistrz Polski, który spełni wszystkie warunki, otrzyma pozwolenie na grę w Eurolidze. Aczkolwiek pod znakiem zapytania stoi gra polskiej drużyny w sezonie 2015/2016. Euroliga nie podjęła jeszcze decyzji w tej sprawie - mówi właściciel Stelmetu Zielona Góra.

W sezonie 2013/2014 tylko Stelmet reprezentował Polskę na międzynarodowej arenie (PGE Turów Zgorzelec grał co prawda w lidze VTB, ale to jest liga prywatna). Z gry z Pucharu Europy zrezygnowało kilka ekip.

- Z dużym naporem naciskam na to, żeby polskie drużyny startowały w europejskich rozgrywkach. Nawet jak czegoś nie zdobędą, to jednak nabiorą doświadczenia. Jest to dobre przetarcie. Poza tym zdobywają punkty, które liczą się w strukturach Euroligi. Te właśnie punkty pozwalają się utrzymać w gronie Euroligi - zaznacza Janusz Jasiński, który podkreśla, że droga do Euroligi przez eliminację jest bardzo trudna. - Proszę sobie zobaczyć przykłady takich klubów, jak Nymburk, Ostenda. W Polsce te kluby miałyby najwyższe budżety, a nie są w stanie zagrać w Eurolidze, bo ani czeska, ani belgijska liga nie mają takiej przewagi - dodaje Jasiński.

- Musimy utrzymać drużynę w Eurolidze. Do tego powinny grać w Pucharze Europy. To byłoby takie optimum - kończy właściciel Stelmetu Zielona Góra.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: