Marcin Gortat: Niestety gramy u siebie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W nocy z czwartku na piątek Washington Wizards walczyć będą o wyrównanie serii z Indianą Pacers. Co do powiedzenia przed tym spotkaniem ma Marcin Gortat?

W tym artykule dowiesz się o:

Marcin Gortat rozegrał fenomenalne spotkanie i poprowadził Washington Wizards do zwycięstwa w piątym meczu serii z Indianą Pacers. Przed Czarodziejami wciąż długa do finału konferencji, gdzie czekają już Miami Heat. Aktualnie w tej serii Pacers prowadzą 3-2, a za kilka godzin rozegrane zostanie szóste starcie w stolicy USA.

- Bardzo się ciesze, że jestem częścią zespołu, który wygrał poprzedni mecz i zdominował rywali, ale nie możemy się tym ekscytować. Musimy dokonać tego samego w Waszyngtonie. To nie będzie łatwe. Może brzmi to szalenie, ale niestety będziemy grali w domu. Każdy wie jak do tej pory nam to wychodzi. To będzie więc ciężkie, ale musimy wygrać - powiedział Polak.

[ad=rectangle] Bardzo ważnym czynnikiem, który może przesądzić o losach tego spotkania, będzie postawa obu zespołów pod koszem. Gdy Roy Hibbert wspiął się na wysoki poziom, wówczas znacznie ułatwił swojej drużynie dwa zwycięstwa w Waszyngtonie. Podobnie było w meczu numer sześć. Wtedy jednak pole trzech sekund zostało zdominowane przez Wizards z Gortatem na czele.

Dla ekipy z Waszyngtonu każdy kolejny mecz z Pacers jest tym o być albo nie być w play-offach. W Indianapolis podopieczni Randy'ego Wittmana postawili ważny krok w kierunku finału konferencji, ale teraz będą musieli udźwignąć ciężar presji w meczu przed własną publicznością.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: