PGE Turów wygrał i jest pierwszy przed play-off

Wicemistrzowie Polski długo męczyli się z Energą Czarnymi, ale ostatecznie pokonali rywali 94:74 i do play-off przystąpią z pierwszego miejsca.

PGE Turów Zgorzelec w przypadku zwycięstwa niezależnie od innych wyników mógł być pewny pierwszego miejsca przed play-off. Goście ze Słupska nie mogli natomiast już poprawić swojej pozycji. Pewne było, że gracze Andreja Urlepa zmierzą się z Treflem Sopot i to rywale będą mieli przewagę parkietu.

Mimo że Energa Czarni Słupsk zagrali bez kontuzjowanych już od dawna Marcina Dutkiewicza i Michała Nowakowskiego oraz podstawowego centra Garretta Stutza od początku pokazali, że mają apetyt na sprawienie niespodzianki. Praktycznie całą pierwsza odsłonę na prowadzeniu byli stawiani przed meczem na straconej pozycji słupczanie. Świetnie spisywał się zwłaszcza Karol Gruszecki, który dość szybko zgromadził dziewięć oczek. Po 10 minutach zgorzelczanie przegrywali 18:23.

Podopieczni Miodraga Rajkovicia szybko wzięli jednak sprawy w swoje ręce. Po celnych rzutach za trzy Mike'a Taylora i Damiana Kuliga gospodarze prowadzili 28:25. Koszykarze z Hali Gryfia jednak nie odpuszczali i cały czas wynik oscylował w okolicy remisu. PGE Turów musiał sobie radzić bez podstawowego rozgrywającego, Tony Taylora. Mimo mocno zawężonej rotacji zespół trenera Urlepa grał z wielką ambicją i do przerwy w niczym nie ustępował gospodarzom. Przed drugą połową na tablicy wyników był remis - 46:46.

PGE Turów Zgorzelec zajął pierwsze miejsce przed play-off
PGE Turów Zgorzelec zajął pierwsze miejsce przed play-off

W trzeciej kwarcie obraz gry się nie zmienił. Pojedynek w dalszym ciągu był wyrównany. Sędziowie odgwizdywali wiele fauli, a gracze obu drużyn bardzo często pojawiali się na linii rzutów wolnych. Bardzo dobrze prezentowali się wysocy - Ivan Zigeranović i Joseph Taylor. Gospodarze lepiej rozegrali ostatnie minuty tej części meczu i wyszli na prowadzenie. Przed decydującymi 10 minutami PGE Turów prowadził 69:62.

Szeroka rotacja sprawiła, że gracze trenera Rajkovicia z każdą minutą mieli coraz większą przewagę. Przypomniał o sobie lider gospodarzy - J.P. Prince. Po jego punktach zgorzelczanie prowadzili już 83:67 i stało się jasne, że tego meczu nie przegrają. Ostatecznie PGE Turów pokonał Energę Czarnych 94:74 i do play-off przystąpi z pierwszego miejsca.

Mike Taylor rzucił dla PGE Turowa 16 oczek i rozdał sześć asyst. Najlepszym strzelcem gości był Joseph Taylor, zdobywca 15 punktów.

PGE Turów Zgorzelec - Energa Czarni Słupsk 94:74 (18:23, 28:23,23:16,25:12)
PGE Turów:

M.Taylor 16, Prince 14, Chyliński 14, Kulig 13, Nikolić 12, Zigeranović 12, Wiśniewski 7, Dylewicz 4, Stelmach 2, Karolak 0, Kriestinin 0.
Energa Czarni:

J. Taylor 15, Gruszecki 13, Borowski 12, Śnieg 10, Mokros 7, Długosz 7, Trice 4, Zimmerman 3, Hulls 3.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (12)
avatar
kibic2001
1.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I co z tego że Turów ma 1 miejsce? Liczą się teraz play-offy. 
avatar
syrgyt
28.04.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Turowowi nikt tego miejsca nie dał, po prostu sam sobie je wyrwał. Brawo i obyśmy już do końca sezonu tej pozycji nie opuścili! 
mielony-z
27.04.2014
Zgłoś do moderacji
20
4
Odpowiedz
MAMY LIDERA !!!!!!!!!!!!!!!!! TURÓW ZGORZELEC !!!!!!!!!!!!! 
avatar
Młody Jaworski
27.04.2014
Zgłoś do moderacji
14
11
Odpowiedz
Turów będzie miał najcięższą przeprawę do półfinału :/ AZS na czele z Szubim,Dunnem i Harrisem może zaskoczyć zgorzelczan, ja bym obstawił na Koszalin :) 
avatar
longer003
27.04.2014
Zgłoś do moderacji
8
0
Odpowiedz
Bardzo dobry mecz Borowskiego, Gruszeckiego i Dlugosza. Czarni będą mieli z nich pociechę w przyszłości. Naprawdę fajnie patrzyło się na ich grę. Powodzenia w play-off...