King Wilki Morskie Szczecin dopiero w ostatnim meczu rundy zasadniczej zapewniły sobie prawo gry w fazie play-off. Przeciwnikiem w minionej kolejce był AZS Politechnika Big-Plus Poznań, czyli outsider ligi, którego szczecinianie przekonująco pokonali 87:50 i mogli być pewnie awansu do ćwierćfinału rozgrywek - Pojawiła się radość, czujemy też ulgę, ale i niedosyt, bo mogliśmy być trochę wyżej. Jednak nie ma co gdybać, przed nami MOSiR Krosno. Trzeba się skupić na tym co będzie, gramy z siódmego miejsca. W tej lidze nie ma tak, że jakaś drużyna mocno odstaje i każdy może powalczyć z każdym. Teraz zaczyna się prawdziwa gra i okaże się, czy zasługiwaliśmy na wyższe miejsce przed play-off, czy zajmujemy takie, które powinniśmy. Nie chcę nie doceniać AZS Poznań, ale gdybyśmy u siebie przegrali z tą drużyną, to nie zasługiwalibyśmy, by znaleźć się w tych play-off - mówi Marcin Flieger ,rozgrywający Wilków Morskich Szczecin.
Przed meczem z AZS Poznań Szczecinianie zaliczyli dwie wpadki. Mowa o przegranych ze Stalą Ostrów oraz Zniczem Basket Pruszków. Wilki wygrywając jedno z tych spotkań byłyby już wcześniej pewne awansu do play-off. Zespołowi mogło brakować świeżości, którą zabrały wymagające treningi prowadzone przez trenera Krzysztofa Koziorowicza. Mają one za zadanie zbudować formę zespołu na decydujące mecze w fazie pucharowej. - Miniony tydzień był już lżejszy, ale nadal intensywny. Trener Koziorowicz jest bardzo doświadczonym szkoleniowcem i wie co robi, wie jak poprowadzić treningi, żeby to zaprocentowało. W pełni mu ufamy. Razem będziemy wygrywać - twierdzi Flieger.
W lidze Wilki Morskie dwukrotnie mierzyły się z MOSiR Krosno i bilans tych starć jest wyrównany. Raz zwyciężyła ekipa z Podkarpacia, a raz szczecinianie. Każda z tych drużyn wygrała przed własną publiką. Jak będzie w trakcie rywalizacji na etapie play-off? - MOSiR to bardzo mocna drużyna. W lidze graliśmy z nimi wyrównane mecze. U nich przegraliśmy nieznacznie, u nas wygraliśmy. Wynik tej rywalizacji jest sprawą otwartą. Play-off rządzi się swoimi prawami. Gra zaczyna się od nowa i nie ma co wspominać ligi. Trzeba się skoncentrować i jechać z nastawieniem, by w Krośnie wywalczyć chociaż jedno zwycięstwo - zaznacza rozgrywający Wilków.