Do pucharowego pojedynku goście podeszli w odmłodzonym składzie. Z powodu choroby Dariusz Maciejewski nie pojechał z drużyną, w której nie było także podstawowych zawodniczek ekstraklasowego zespołu. Pierwsze punkty zdobyły gospodynie, ale chwilę później w ciągu minuty sześć punktów zdobyła Claudia Trębicka, dzięki akcji 2+1, a potem celnemu rzutowi z wyskoku. Trener Arkadiusz Koniecki poprosił o czas po trzech minutach gry. Jego ekipa prezentowała bardzo słabą skuteczność, lecz po przerwie to się poprawiło, co poskutkowało chwilowym remisem. Najaktywniejsza w zespole beniaminka BLK była Katarzyna Motyl, a gdy została zmieniona to pałeczkę od niej przejęła Elżbieta Paździerska. Pierwsza część spotkania zakończyła się minimalnym prowadzeniem gorzowianek.
W miarę upływu kolejnych minut zarysowała się przewaga Akademiczek pod koszem, a to dzięki Beacie Jaworskiej i Magdalenie Szajtauer, które raz po raz zbierały piłkę. Koninianki oddawały co prawda więcej rzutów, ale wciąż miały gorszą skuteczność niż rywalki. Wystarczało to jedynie na utrzymywanie wyniku w granicach remisu. Dopiero w końcówce z dobrej strony pokazała się ponownie Paździerska, trafiając najpierw za trzy, a po nieudanym rzucie w wykonaniu Hanny Sługockiej przeprowadziła kontratak za dwa "oczka". KSSSE AZS PWSZ poprosił o przerwę na żądanie i to dwukrotnie. Tym razem to skuteczność przyjezdnych wyglądała źle, stąd reakcja szkoleniowca. Sytuację na cztery sekundy przed końcem uratowała Trębicka, doprowadzając do remisu 25:25.
Po powrocie na parkiet gra zdecydowanie nie układała się po myśli gorzowianek. Bliska wykluczenia z gry była rozgrywająca Adriana Kopciuch, przez co musiała grać ostrożniej, a statystyka celnych rzutów z gry przechyliła się na stronę gospodarzy. Za ilością poszła jakość i minimalną przewagę miał MKS MOS Konin. Młode Akademiczki jednak nie odpuszczały i pozostawały w kontakcie, głównie dzięki Claudii Trębickiej. Gdy wydawało się, że to przyjezdne wyjdą znów na prowadzenie do akcji ponownie wkroczyła Motyl, a także Marta Libertowska i było 44:39. Po przerwie za trzy trafiła Natalia Sobek, która w rzutach z dystansu czuła się mocna, a statystyki tylko to potwierdzały. W drugiej części meczu to ona także ciągnęła wynik drużyny i swoim trafieniem ustaliła wynik po 30 minutach gry.
Wszystko miało więc wyjaśnić się w ostatniej partii, którą fatalnie zaczęły gorzowianki. MKS bezlitośnie wykorzystał straty rywali, odskakując na 9 punktów. AZS popełniał zbyt wiele błędów i tracił piłkę. Do tego koszykarki z Gorzowa nie trafiały do kosza. W sztosie były natomiast koninianki i punktowała niemal każda zawodniczka, która była na boisku. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 60:50 wyrzucając Akademiczki za burtę Pucharu Polski kobiet.
Skuteczność gości stała na przyzwoitym poziomie, jednak 32 straty przy 23 MKS-u mówią same za siebie. Gospodynie po nie najlepszych 20 minutach gry pod względem rzutów z bliższego dystansu, w drugiej połowie znacząco się poprawiły i bezlitośnie wykorzystywały błędy rywalek. Oprócz Paździerskiej i Motyl do grona tych dobrze punktujących dołączyła Aleksandra Kaja. Nie można zapominać o Chandrze Harris, która może mniej tym razem punktowała, ale za to była skuteczna pod własnym koszem, zbierając piłki po atakach AZS-u. W gorzowskiej ekipie fason trzymały Trębicka i Sobek. Więcej można było się spodziewać po Klaudii Czarnodolskiej i, przede wszystkim, po Katarzynie Jaworskiej, która już w lidze potrafiła sobie radzić przyzwoicie. Jej siostra, Beata, również nie zaliczy tego spotkania do udanych.
Z całą pewność trener Dariusz Maciejewski nie będzie zbyt zadowolony z postawy swojej młodzieży. Musi jednak skupić się na sobotnim meczu z KING Wilki Morskie Szczecin i przygotować swoje podstawowe zawodniczki, którym w środę dał odpocząć. MKS MOS Konin natomiast pojedzie do Gdyni na pojedynek z tamtejszą Rivierą.
MKS MOS Konin - KSSSE AZS PWSZ Gorzów 60:50 (12:13, 13:12, 19:17, 16:8)
MKS: Paździerska 15 (1x3), Motyl 12 (1), Kaja 11 (1), Harris 7 (8 zb.), Libertowska 6, Krzyżaniak 6, Szemraj 3, Horodeńska 0, Mańkowska 0, Kuras 0.
AZS: Trębicka 16 (3x3), Sobek 16 (4), K. Jaworska 7, Szajtauer 6 (11 zb.), Czarnodolska 5, Kopciuch 0, B. Jaworska 0, Stelmach 0, Sługocka 0.