Podopieczni Mihailo Uvalina przegrali ostatnią kwartę 20:39, przez Rosa Radom była bardzo blisko triumfu w Zielonej Górze. - Ciężko teraz to wytłumaczyć. Po meczu zobaczymy wideo, bo strata ponad 20 punktów przewagi nie jest dobrą rzeczą. Nie będę oceniał tego spotkania z perspektywy trenera, bo najpierw trzeba ten pojedynek na spokojnie przeanalizować. Wiadomo, że nie cieszymy się z naszej postawy - skomentował Aaron Cel.
Zielonogórzanie udanie radzili sobie w pierwszej połowie i schodzili do szatni z 8-punktową zaliczką. - W pierwszej połowie graliśmy dobrze. Bardzo zależało nam, by dobrze wejść w mecz, bo z Czarnymi, Telenetem czy Walencji bardzo źle zaczęliśmy. Myślę, że teraz początek meczu nam się udał, więc z tego można się cieszyć - dodał skrzydłowy Stelmetu Zielona Góra.
W grze mistrzów Polski było widać agresję w obronie. To nauka po meczu z Valencią Basket, w którym biało-zieloni zostali niemal zmiażdżeni przez hiszpański zespół. - Na treningu staraliśmy się bronić jak Valencia, by trochę się tej defensywy nauczyć. Przez jakąś część meczu taka obrona się udawała, ale niestety nie udało jej się utrzymać przez cały mecz - zakończył Aaron Cel.