Bez emocji w stolicy Wielkopolski - relacja z meczu AZS Politechnika Poznań - MOSiR Krosno

Koszykarze lidera I ligi MOSiR Krosno odnieśli pewne zwycięstwo z drużyną poznańskiej Politechniki, tym samym wygrali po raz ósmy w sezonie i umocnili się na prowadzeniu w tabeli.

W sobotnim meczu I ligi mężczyzn zawodnicy AZS Politechnika Big Plus Poznań podejmowali na własnym parkiecie ekipę MOSiR PBS Bank KHS Krosno. Przed spotkaniem lider zaplecza ekstraklasy był zdecydowanym faworytem w spotkaniu z przedostatnim zespołem w tabeli i tak jak zakładano, podopieczni trenera Dusana Radovića kontrolowali wydarzenia na parkiecie.

W pierwszej kwarcie oba zespoły grały jednak dość chaotycznie, co skutkowało dużą liczbą strat i niecelnych rzutów. Koszykarze Politechniki, dzięki skutecznym akcjom zespołowym w ataku utrzymywali się w meczu. Krośnianie za sprawą dobrej gry w pierwszej odsłonie Wojciecha Pisarczyka, który rzucił 7 pkt w pierwszych dziesięciu minutach, prowadzili 13:15.

Druga kwarta to widoczna poprawa gry ofensywnej obu zespołów, i walka kosz za kosz przez pierwsze 4 minuty. Gościom udało się odskoczyć na 7 pkt przewagi, aczkolwiek Akademicy potrafili nadgonić wynik za sprawą Adama Metelskiego, który zakończył pierwszą połowę z dorobkiem 11 pkt i 9 zbiórek. Po 20 minutach na tablicy widniał wynik 28:30 dla MOSiR Krosno.

Początek drugiej połowy to dalej wyrównana gra kosz za kosz, jednak po paru minutach zaczęła się uwidaczniać przewaga lidera tabeli, który grał z większą agresją w obronie i lepszą skutecznością w ataku. W drużynie gości wyróżniał się Dariusz Wyka, kilkukrotnie kończąc "z góry" kontrataki krośnian. Drużyna trenera Radovića zakończyła tę odsłonę z pięciopunktową przewagą i do końca spotkania kontrolowała wynik.

W ostatniej kwarcie gospodarze wyglądali jakby opadli z sił, co skrzętnie wykorzystali zawodnicy z Krosna, którzy powiększali różnicę punktową za sprawą świetnej gry w obronie oraz w ataku Marcina Malczyka, który tylko w tej kwarcie zdobył 8 pkt, pozbawiając wszelkich nadziei na dogonienie wyniku przez zawodników z Poznania. W 7. minucie podwójnym przewinieniem technicznym został ukarany rozgrywający Politechniki Paweł Hybiak i musiał opuścić parkiet. W efekcie mecz zakończył się wynikiem 49:66, i goście odnieśli ósmą wygraną z rzędu i umocnili się na prowadzeniu w tabeli, a w następnej kolejce powalczą o dziewiąte zwycięstwo w Łańcucie z tamtejszym Sokołem. Z kolei Politechnika kontynuuje serię porażek, która obecnie wynosi 6 i za tydzień będą próbowali ją przerwać w spotkaniu z Astorią Bydgoszcz.

AZS Politechnika Big Plus Poznań - MOSiR PBS Bank KHS Krosno 49:66 (13:15, 15:15, 11:14, 10:22)

AZS: Metelski 15, Baszak 10, Stankiewicz 8, Ulchurski 4, Szydłowski 4, Rostalski 4, Hybiak 2, Pawełczyk 2, Filarowski 0, Rutkowski 0, Wiciak 0

MOSiR: Pisarczyk 13, Salomonik 11, Wyka 11, Malczyk 8, Bogdanowicz 7, Sadło 4, Oczkowicz 3, Musijowski 3, Fraś 2, Adamczewski 2, Grochowski 2

Komentarze (5)
BaziMosir
17.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hybiak pierwsze przewinienie dostał za komentowanie decyzji sędziego natomiast drugie za kopanie krzesełek na ławce rezerwowych. 
barakuda
17.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dzięki. W sumie to rzadki wyczyn. 
avatar
JacekKowalski92
17.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
pierwszy dostał jeszcze na parkiecie, bodajże za komentarze w stronę sędziego, i był to jednoczesnie jego 5 faul, i będąc już na ławce dalej chyba komentował, nie wiem dokładnie. 
barakuda
17.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A cóż takiego nawyrabiał Hybiak że dostał aż dwa dachy? Ktoś wie? 
uve kolarz
17.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jest takie powiedzenie: " z gó**a bata nie ukręcisz".
Jakże mylne jest ono w sytuacji Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Wszystkiego dobrego.