Na kogo Stelmet musi zwrócić szczególną uwagę?

Mimo że ekipa Galatasaray Stambuł przyjechała do Zielonej Góry nieco osłabiona to i tak będzie faworytem piątkowego starcia.

Podopieczni Ergina Atamana legitymują się jak na razie bilansem 1-2 w rozgrywkach Euroligi (tyle samo zwycięstw ma także Stelmet). Nieco lepiej spisują się w lidze tureckiej, gdzie wygrali trzy z czterech meczów. W środowisku koszykarskim sporo mówi się o tym, że jak na razie ekipa Galatasaray gra poniżej oczekiwań i swoich możliwości. Tydzień temu turecka drużyna została rozbita przez Unicaję Malagę 57:84, przegrywając drugą połowę 15:43!

W drużynie Ergina Atamana jest jednak wielu zawodników, którzy mogą przeważyć o losach spotkania. Z tego zdają sobie sprawę koszykarze oraz sztab szkoleniowy Stelmetu Zielona Góra. - Wielu rezerwowych zawodników jest obecnymi reprezentantami Turcji, czyli drugiej drużyny ostatnich mistrzostw świata, a to świadczy o sile tego zespołu - podkreśla Andrzej Adamek, asystent Mihailo Uvalina.

W ekipie ze Stambułu trzeba zwrócić szczególną uwagę na kilku zawodników. Na rozegraniu jest były gracz kilku klubów NBA (w tym Miami Heat) Carlos Arroyo. Portorykańczyk notuje średnio w rozgrywkach Euroligi 12 punktów oraz 3 asysty. Łukasza Koszarka oraz Ervinga Walkera czeka z pewnością trudne zadanie, bo Arroyo to niezwykle mobilny zawodnik, który na dodatek potrafi celnie przymierzyć z dystansu.

Duże zagrożenie może płynąć także ze strony Jamonta Gordona. Amerykanin średnio na parkiecie spędza aż 33 minuty, w ciągu których zdobywa 11,7 punktów oraz notuje 5 asyst. To wszechstronny zawodnik, grozi rzutem z dystansu, ale potrafi także skutecznie penetrować w strefę podkoszową.

Polscy kibice powinni także pamiętać Henry'ego Domercanta, który przez wiele lat był "katem" Prokomu Trefla Sopot, który występował w rozgrywkach Euroligi. Amerykanin występował wówczas jeszcze w barwach Efesu Pilsen Stambuł. Teraz aż tylu minut nie otrzymuje od trenera Atamana, ale jeśli jest na boisku to na pewno nie można pozostawić go bez opieki, bo potrafi przymierzyć z dystansu. W premierowym spotkaniu przeciwko Montepaschi Siena trafił wszystkie trzy rzuty.

Szybko do drużyny wkomponował się także Pops Mensah-Bonsu, który w starciu z Unicają Malaga zanotował double-double (10 punktów i 11 zbiórek). Reprezentant Wielkiej Brytanii został ściągnięty, ponieważ groźnej kontuzji nabawił się Nathan Jawai.

Jamont Gordon jest bardzo groźnym koszykarzem
Jamont Gordon jest bardzo groźnym koszykarzem

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Komentarze (0)