- Trzech moich zawodników nie jest jeszcze w najwyższej formie - Parks, Sapp oraz Złoty ostatnio narzekali na kontuzje, dlatego mecz być może zakończył się takim wynikiem, a nie innym. Parksa stać na jeszcze lepszą grę. Piechowicz i Djurić w piątek wyszli na parkiet, dlatego uważam, że Stelmet miał dużo szczęścia, że nie mogliśmy pokazać wszystkiego, na co nas stać - stwierdził po spotkaniu Dariusz Szczubiał, trener Kotwicy Kołobrzeg.
Zielonogórzanie dopiero po dogrywce pokonali ekipę z Kołobrzegu, chociaż styl tego zwycięstwa pozostawia wiele do życzenia. - Ja nie chcę oceniać Stelmetu, bo to nie moja sprawa. Idą na pewno do góry, mają coraz więcej pieniędzy, chcą osiągnąć coś wielkiego, ale nie ma co ukrywać, że ten budżet w skali europejskiej jest skromny. W warunkach polskich jest w porządku. Zawsze to podkreślałem, że mając dopiero wielkie pieniądze możesz szukać zawodników na innym poziomie. Na razie Stelmet nie ma takich pieniędzy, jak czołówka europejska - zauważył Szczubiał.
Trener Kotwicy zwrócił uwagę na pewny problem, który jest w drużynie Stelmetu Zielona Góra. - Trzeba pamiętać, że w składzie Stelmetu jest wielu zawodników, którzy wcześniej odgrywali w innych zespołach duże role, a teraz mają po 15-20 minut na parkiecie i muszą się do tego przyzwyczaić. To nie zawsze jest łatwe. Niektórzy gracze mają z tym problem - podkreślał trener Dariusz Szczubiał.
Stelmet miał wielkie problemy z Terellem Parksem, jak i Jordanem Callahanem. Ten pierwszy zdobył 21 punktów, z kolei amerykański rozgrywający uzyskał 18 oczek. - Każdego dnia staramy się poprawiać swoje umiejętności. Walczyliśmy twardo przez całe spotkanie z obrońcą tytułu, ale niestety nie udało się wygrać. Wiadomo jednak, że różnica pomiędzy nami jest spora, więc cieszymy się, że zagraliśmy tak dobre spotkanie - mówił po meczu Terell Parks.
więc walka wyrównana, wygrana zasłużona :)
i chyba troszkę czuć nutkę zazdrości u D Czytaj całość