Koszykarze Anwilu Włocławek już na samym początku spotkania wyszli na kilkupunktowe prowadzenie (14:5), którego, jak się później okazało, nie oddali rywalom z Gdyni do samego końca. Zawodnicy Davida Dedka zbliżali się do włocławian na dystans dwóch, czterech czy pięciu oczek wielokrotnie, ale ani razu nie udało im się przełamać gospodarzy.
Prym wśród "Rottweilerów" wiódł, nie po raz pierwszy w tym okresie przygotowawczym, Dusan Katnić. Serbski rozgrywający błyskawicznie wykorzystał fakt, że kryje go niewiele młodszy, ale za to zdecydowanie mniej doświadczony Sebastian Kowalczyk i już do przerwy miał na swoim koncie 14 oczek i tylko jedną pomyłkę z gry na sześć prób. Wystarczyła jednak chwila nieobecności 24-latka na parkiecie, by goście złapali rytm i aplikując Anwilowi aż 21 punktów w drugiej kwarcie, na przerwę schodzili ze stratą tylko pięciu oczek (35:30).
Trener Milija Bogicević uznał, że spotkanie z Asseco to idealna okazja by pozwolić zebrać cenne doświadczenie młodszym koszykarzom. Stąd 18-letni Mikołaj Witliński, który w piątek spędził na parkiecie tylko kilka minut, tym razem w grze pojawił się już w pierwszej kwarcie, zaś w drugiej odsłonie na parkiet wszedł o rok młodszy Bartosz Jankowski. Po zmianie stron zaś serbski szkoleniowiec pozwolić zadebiutować w tym okresie przygotowawczym Dawidowi Słupińskiemu.
Anwil stracił swój rytm jedynie w drugiej kwarcie (gdy ze stanu 27:17, zrobiło się 27:25), ale po zmianie stron skutecznie uciekał rywalom, a kluczowe dla losów spotkania okazało się ostatnie dziesięć minut. Na dobre "rozhulał" się Katnić, który ostatecznie otarł się o double-double, notując 24 oczka i dziewięć asyst, zaś dzielnie wspierali go: Seid Hajrić (15 oczek, pięć asyst) i Michał Sokołowski (13 punktów, sześć zbiórek, cztery asysty). Na pięć minut przed końcem włocławianie prowadzili tylko 62:56, ale skuteczne akcje wyżej wymienionego tercetu pozwoliły odejść na bezpieczny dystans, 70:56, i stało się jasne, że to Anwil zagra w niedzielnym finale Kasztelan Basketball Cup 2013.
Wśród pokonanych pozytywne wrażenie pozostawił po sobie Amerykanin Christopher Gaston, który miał 10 punktów i osiem zbiórek. Tyle samo oczek uzbierali także Filip Matczak i A.J. Walton.
Rywalem "Rottweilerów" będzie ekipa Bnei Herzliyya, która w pierwszym sobotnim półfinale pokonała Śląsk Wrocław 80:77. Tym samym ekipa trenera Bogicevicia będzie miała okazję wziąć rewanż za piątkową porażkę w meczu sparingowym. A Asseco zagra ze Śląskiem o trzecie miejsce.
Anwil Włocławek - Asseco Gdynia 74:60 (17:9, 18:21, 16:14, 23:14)
Anwil: Katnić 24, Hajrić 15, Sokołowski 13, Pamuła 9, Clanton 6, Witliński 4, Mijatović 3, Jankowski 0, Słupiński 0
Asseco: Gaston 10, Matczak 10, Walton 10, Szymański 9, Seweryn 6, Szczotka 6, Zekavicić 5, Kowalczyk 2, Grujić 2, Strzelecki 0, Żołnierewicz 0
[b][urlz=http://www.facebook.com/Koszykowka.SportoweFakty]Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.
[/urlz][/b]