- Podjęliśmy decyzję, że będziemy szukać innych rozwiązań. Ivan Opacak to zrozumiał. Na chwilę obecną znaleźliśmy te rozwiązania - mówi na naszych łamach Grzegorz Ardeli, dyrektor sportowy PGE Turowa Zgorzelec.
Zawodnik w poprzednim sezonie, wchodząc do gry z ławki rezerwowych, wzbogacał konto zespołu o 11,5 punktu. Wydawało się, że będzie on jednym z pierwszych graczy, którzy podpiszą nowy kontrakt z zespołem. Stało się zupełnie inaczej.
- Myślę, że był to jeden z najlepszych naszych zawodników w poprzednim sezonie, ale po prostu uznaliśmy, że postawimy na kogoś innego. Tak się zdarza. Każda drużyna przebudowuje swoje składy - czy Maccabi, Real, Barcelona i to niekiedy kosztem najlepszych zawodników. Po prostu to jest szukanie czegoś innego. Podjęliśmy takie ryzyko, że postawimy na kogoś innego - dodaje Grzegorz Ardeli.
Zawodnik jakiś czas temu mówił, że nie dostał żadnego sygnału ze strony PGE Turowa Zgorzelec. - Nie otrzymałem żadnego telefonu, żadnego sygnału, że chcą mnie w nowym sezonie, więc uznaję, że po prostu mam szukać sobie nowego klubu. Co zresztą czyni mój agent - mówi Opacak.
Miejsce Opacaka zajmie najprawdopodobniej Marcus Relphorde, który od piątku rozpoczął dwutygodniowe testy w ekipie Miodraga Rajkovicia.