Całe spotkanie było bardzo wyrównane. Momentami ciężko przychodziła ocena tego, kto posiada choćby minimalną przewagę. Nawet podczas czwartej kwarty, gdy miejscowe nieco odskoczyły, przeciwniczki nie dały za wygraną i jeszcze kilkanaście sekund przed końcową syreną mogły zapewnić sobie pożądany rezultat.
Jednak tak się nie stało. Drużyna, której barw broni zawodniczka Wisły Can Pack Kraków, Jantel Lavender zachowała zimną krew, efektem czego włożona praca nie poszedł na marne. Amerykanka uzyskała 10 punktów, podobnie zresztą jak Alana Beard. Nneka Ogwumike dołożyła dziewięć.
Dla przegranych dwa "oczka" zdobyła legitymująca się również węgierskim paszportem Allie Quigley.
Los Angeles Sparks - Chicago Sky 80:76 (21:22, 13:12, 23:25, 23:17)