Jose Ignacio Hernandez: Świetnie będzie ponownie pojawić się w Polsce

W piątek odbyło się losowanie grup Euroligi kobiet. Krakowska Wisła zagra m in. z Rivas Ecopolis Madryt, który prowadzi aktualnie jej były szkoleniowiec.

Oprócz wspomnianych dwóch ekip grupę B tych elitarnych rozgrywek współtworzą BK Imos Brno, Nadieżda Orenburg, Euroleasing Sopron, Basket Montpellier oraz Fenerbahce Stambuł. Za faworyta należy uznać ten ostatni zespół. W minionej edycji rozgrywek doszedł do samego finału, gdzie jednak nie sprostał gospodarzowi turnieju FinalEight, UMMC Jekaterynburg. Pozostałe teamy prezentują już bardziej zbliżony poziom choć Rosjanki również mogą być dla wielu za silne. - Uważam, że drużyna ze Stambułu zdecydowanie wybija się ponad resztę. Dysponuje absolutnie największym potencjałem. Wisłę oraz Nadieżdę umieściłbym na drugim miejscu. Kolejni uczestnicy są już trochę słabsi, choć tutaj nie dopatrywałbym się kolosalnych różnic. Pomijając Fenerbahce, każdy może wygrać z każdym - analizuje Jose Ignacio Hernandez.

Jose Ignacio Hernandez znowu zagości w hali Wisły
Jose Ignacio Hernandez znowu zagości w hali Wisły

Jeśli chodzi o międzynarodową rywalizację to srebrne medalistki FGE zainaugurują ją właśnie spotkaniem przeciwko klubowi z Madrytu. Dzięki temu 43-letni szkoleniowiec ponownie zagości przy Reymonta, choć stanie po drugiej stronie barykady. - Świetnie będzie znów pojawić się w Polsce. Spędziłem tam blisko cztery sezony, których nigdy nie wymażę z pamięci. Przeżyłem mnóstwo fantastycznych chwil oraz poznałem świetnych ludzi - wspomina.

Mówiąc o całości zmagań, były selekcjoner reprezentacji Hiszpanii bez chwili namysłu typuje wymieniany wcześniej Jekaterynburg do końcowego triumfu. - Tam został stworzony mistrzowski kolektyw. Innym generalnie ciężko mu zagrozić. Ponadto dochodzi wielkość budżetu. Rzeczywistość jednak wszystko zweryfikuje - kończy.

Komentarze (0)