- Czarni byli dużo lepszą drużyną. My graliśmy tak, jakbyśmy nie wierzyli w swoje umiejętności. Straciliśmy kilkanaście punktów przewagi i później ciężko było wrócić. Przede wszystkim to, co my broniliśmy, to oni zebrali. Nasze zbiórki do połowy były takie dość wymowne. Z tym głównie mieliśmy problem. Czasami tak się zdarza, że jeśli drużyna straci kilkanaście punktów to pewność siebie gdzieś zanika i wtedy ciężko wrócić do dobrej gry - skomentował niedzielny mecz Łukasz Koszarek.
Rozgrywający Stelmetu Zielona Góra do końca nie stracił wiary w swój zespół. Kapitan reprezentacji Polski do końca starał się walczyć o zwycięstwo. - Na pewno byłem trochę zdenerwowany, bo nasza gra nie miała tak wyglądać. Piękno play-off jest jednak takie, że trzeba wygrać trzy mecze. Przegrywamy teraz serię 0-1 i stoimy trochę pod ścianą. W drugim meczu czymś musimy wygrać, czy to obroną, czy to atakiem - dodał.
Podopieczni Mihailo Uvalina okazję do wyrównania bilansu w serii będą mieli już we wtorek. - Po prostu musimy zmienić swoje podejście mentalne. Po pierwsze musimy bardziej grać z wiarą we własne możliwości, po drugie walczyć przede wszystkim na tablicach, a przede wszystkim grać agresywnie, ale z zimną głową, żeby wszystko dobrze wyglądało - ocenił Koszarek.