Sukces przy pełnych trybunach - relacja z meczu Wikana Start Lublin - PC SIDEn Toruń

Od wielu lat lubelscy koszykarze nie grali przy tak licznej publiczności. Dostarczyli kibicom wielu emocji i zwyciężyli po niezwykle wyrównanym starciu.

Pierwsze minuty upłynęły pod znakiem wymiany ciosów, ale goście szybko przejęli inicjatywę. Serią 8:0 zasygnalizowali, że nie przyjechali do Lublina na wycieczkę. Byli wyraźnie żwawsi od rywali i bardziej zdecydowani w swoich poczynaniach. Pod koniec pierwszej kwarty na ławce usiadł wyraźnie słabo dysponowany Marcel Wilczek i już nie wrócił na parkiet.

Wikana Start pozostawał w grze głównie za sprawą Tomasza Celeja. Doświadczony skrzydłowy dwoma celnymi rzutami z dystansu doprowadził do remisu 24:24. Do tego momentu aż 17 punktów to było jego dzieło! Równo z syreną kończącą drugą część gry zza linii 6,75 m trafił Przemysław Łuszczewski, doprowadzając do stanu 48:40. - Nadzwyczajną skutecznością zespół Startu zwiększył swoją przewagę w drugiej kwarcie. Rzucił nam 32 punkty - to bardzo dużo i z tego będziemy musieli się rozliczyć. Ten fragment gry w drugiej kwarcie był zdecydowanie nie po naszej myśli - ocenia trener Grzegorz Sowiński.

Lubelski zespół nie potrafił jednak utrzymać tego prowadzenia. Fragment wygrany przez Polski Cukier SIDEn Toruń 11:2, okraszony efektownym wsadem Adama Lisewskiego, pozwolił gościom złapać wiatr w żagle. W ekipie Wikany Startu dobrze prezentowali się jednak rezerwowi - Alan Czujkowski oraz Paweł Kowalski, którzy nie pozwolili przeciwnikowi na podwyższenie prowadzenia.

Niezwykle zacięta rywalizacja punkt za punkt toczyła się również w ostatniej kwarcie. W ferworze walki obie drużyny nie ustrzegły się prostych, niewymuszonych błędów, zaś w kluczowych momentach to gospodarze zachowywali zimną krew. Na 90 sekund przed końcową syreną wygrywali oni zaledwie 74:73. Choć Polski Cukier SIDEn starał się odwrócić losy meczu, to jednak ta sztuka się nie powiodła, ponieważ rywale nieźle wykonywali rzuty wolne w ostatnich sekundach. - Właściwie do końca mecz był wyrównany. To jedna, to druga drużyna wychodziły na prowadzenie. Decydowały detale - ocenia trener Sowiński.

Wikana Start Lublin - Polski Cukier SIDEn Toruń 78:75 (16:20, 32:20, 12:21, 18:14)

Start: Celej 26, Ł. Wilczek 15 (11 as.), Czujkowski 12, Kowalski 11, Łuszczewski 11, Ciechociński 3, Pawelec 0, M. Sikora 0, M. Wilczek 0.

PC SIDEn: Jarecki 19, Barycz 15, Bochno 12, Żytko 11, Śmigielski 10, Lisewski 5, Kowalewski 3, Perka 0, Plebanek 0, S. Sikora 0, Szpyrka 0.

Komentarze (0)