Trefl zepsuł debiut Koszarka i pokonał Stelmet!

Po świetnej drugiej połowie Trefl Sopot pokonał w Zielonej Górze Stelmet 77:68 w czwartkowym hicie TBL. W ekipie gospodarzy zadebiutował Łukasz Koszarek.

W debiucie w barwach Stelmetu Łukasz Koszarek miał 0/5 z gry, lecz rozdał aż siedem asyst. Reprezentacyjny rozgrywający spędził w grze 33 minuty. Ściągnięcie "Koszara" było hitem ostatnich dni, lecz zielonogórzanie w czwartek okazali się gorsi od wicemistrzów Polski.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

To jednak gospodarze lepiej rozpoczęli spotkanie. W początkowej fazie szczególnie wyróżniał się Quinton Hosley, który na początku drugiej kwarty miał już 13 punktów, a chwilę później po trafieniu Olivera Stevicia miejscowi prowadzili 31:23.

Stelmet grał w pierwszej połowie kolektywną koszykówkę i wykorzystywał niemoc w ofensywie gości. Trefl miał 2/12 za trzy punkty, a kompletnie niewidoczni byli liderzy gości - Filip Dylewicz i Adam Waczyński.

Ten drugi obudził się w końcu po przerwie i zaczął pogoń za Stelmetem. Jego 10 punktów w trzeciej kwarcie dało sygnał sopocianom do odrabiania strat. Ekipa Mariusza Niedbalskiego zaczęła grać zespołowo i poprawiła skuteczność w rzutach z dystansu.

Z czasem gra się wyrównała, a kluczowa dla losów spotkania okazała się czarna seria zielonogórzan, którzy na przełomie trzeciej i czwartej kwarty zanotowali sześciominutowy okres bez zdobyczy punktowej (0/8)!

Przyjezdni nie mogli tego nie wykorzystać i po pięciu oczkach Michała Michalaka na początku decydującej odsłony odskoczyli na 63:57. Wicemistrzowie kraju prowadzenia nie oddali już do ostatniej syreny i sięgnęli po cenne dwa punkty.

17 punktów dla zwycięzców uzbierał Frank Turner, który miał także pięć asyst. Oczko mniej dorzucił Waczyński, a Michalak siedem z 11 punktów uzbierał w ostatniej kwarcie.

18 punktów dla Stelmetu wywalczył Hosley, a Dejan Borovnjak popisał się double-double - 16 pkt i 11 zb. Zawiódł z kolei Walter Hodge, który do zdobycia 12 punktów potrzebował aż 14 prób z gry.

Stelmet Zielona Góra - Trefl Sopot 68:77 (23:21, 16:12, 18:25, 11:19)
Stelmet:

Quinton Hosley 18, Dejan Borovnjak 16, Walter Hodge 12, Marcin Sroka 11, Oliver Stevic 8, Łukasz Seweryn 3, Zbigniew Białek 0, Łukasz Koszarek 0, Milos Lopicic 0.

Trefl: Frank Turner 17, Adam Waczyński 16, Michał Michalak 11, Marcin Stefański 9, Kurt Looby 9, Sime Spralja 7, Filip Dylewicz 5, Piotr Dąbrowski 3, Lorinza Harrington 0.

Komentarze (93)
stefcio
22.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Zostawcie Uvalina w spokoju, na początku sezonu też było kiepsko, ale w EuroCupie spisał sie dobrze, w rundzie zasadniczej też nie poszło mu najgorzej, na meczu mi moje małe uszka więdły jak sł Czytaj całość
lacov
22.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pisałem wcześniej ! Uvalin tego nie poukłada. Pisać,że Zastal gra drużynowo to jak mówić,że McDonald jest restauracją. Nie ma co się zastanawiać bo grają falami, tacy zawodnicy, a rotacje z du* Czytaj całość
avatar
Zastal-Falubaz
22.03.2013
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Gratulacje dla Trefla i ich kibiców za ten mecz. Przegraliśmy bo dzis byliśmy słabsi. zastanawiam się tylko czemu wczoraj na meczu nie tańczyły laseczki? Czyżby rodzina Chanasów popadła teraz w Czytaj całość
avatar
hen
22.03.2013
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Dla mnie całym problemem jest trener Uwalin . Dlaczego np. nie dał szansy MATASOWI , jeżeli inni zawodzili . To jest trener który już się wypalił i nie żadnego pomysłu na odpowiednią strategię Czytaj całość
avatar
JaMaL 5
22.03.2013
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Co za kibice sukcesu w tej Zielonej Górze.. -.- Sam jestem z ZG ale jak czytam te komentarze niektórych ludzi to aż szkoda mi ich. Tak samo jak siedze na trybunach i słysze jak jacyś "eksperci Czytaj całość