Heat wygrali 15. mecz z rzędu i ustanowili rekord klubu!

Miami Heat pokonali na wyjeździe Minnesotę Timberwolves, odnosząc 15. zwycięstwo z rzędu. To klubowy rekord ekipy z Florydy, którą do wygranej poprowadził Dwyane Wade, autor 32 punktów.

- To coś wyjątkowego kiedy masz okazję ustanowić rekord klubu. My chcemy jednak iść dalej i wygrywać kolejne spotkania. Już myślimy o następnym meczu i nie umiemy się go doczekać - powiedział LeBron James, który mimo problemów z kolanem zagrał 35 minut i zdobył 20 punktów oraz 10 zbiórek.

Tym razem rolę snajpera przejął od niego Dwyane Wade, autor 32 oczek (15/23 z gry), 10 asyst oraz siedmiu zbiórek. "Flash" miał także wsparcie od Ray'a Allena (13 pkt) oraz Chrisa Bosha (11 pkt).

Mecz na parkiecie Leśnych Wilków rozstrzygnął się dopiero w czwartej kwarcie, kiedy goście zanotowali serię 17:5, a na dodatek z boiska wyleciał J. J. Barea, który w niesportowy sposób potraktował Allena.

- Gram w tej lidze od siedmiu lat. W każdy wieczór jestem traktowany mocniej przez rywali, ale nie wstaję z parkietu z płaczem i chęcią do bijatyki - powiedział Barea.

Heat z bilansem 44-14 są najlepszą ekipą w Konferencji Wschodniej a w całej lidze ustępują tylko San Antonio Spurs (47-14).

***

New York Knicks odrobili 22-punktową stratę i pokonali na wyjeździe Cleveland Cavaliers, kończąc tym samym 10-meczową serię porażek w mieście z Ohio. Nowojorczycy wygrali mimo braku Carmelo Anthony, który w powodu urazu kolana opuścił plac gry jeszcze w pierwszej połowie.

- Kolano jest obolałe, nie ma na szczęście żadnego bólu. Ten stan utrzymuje się już od kilku tygodni - wyjawił Anthony, który w ciągu 14 minut zdołał wywalczyć sześć punktów.

Ciężar zdobywania punktów na swoje barki wzięli rezerwowi, wśród których brylował Amare Stoudemire, autor 22 punktów. J. R. Smith dorzucił 18, a Steve Novak 15 oczek. Goście trafili w czwartej kwarcie aż siedem trójek, z czego trzy Novak.

W szeregach Cavs, którzy prowadzili nawet 52:30, wyróżnili się Marreese Speights (23 pkt) oraz Kyrie Irving (20 pkt).

***

Trwa passa zwycięstw Milwaukee Bucks, którzy wygrali po raz czwarty z rzędu, pokonując tym razem po dogrywce Utah Jazz 109:108. Walczące o play off Kozły miały tego dnia w swoich szeregach trzech świetnych graczy, którzy zapewnili im cenne zwycięstwo.

J.J. Redick osiem ze swoich 17 punktów zdobył w dogrywce, potwierdzając, że jego przenosiny z Orlando Magic były strzałem w dziesiątkę. Monta Ellis zapisał na swoim koncie 34 oczka, a  Brandon Jennings zanotował kolejne imponujące double-double w postaci 20 punktów i 17 asyst.

Bucks mają bezpieczną przewagę nad dziewiątą Philadelphia 76ers i jeśli utrzymają taki poziom, to mogą być spokojnie o awans do play off.

Wyniki:

Cleveland Cavaliers - New York Knicks 97:102
(M. Speights 23, K. Irving 22, T. Thompson 14 - A. Stoudemire 22, J.R. Smith 18, S. Novak 15)

New Orleans Hornets - Orlando Magic 102:105
(G. Vasquez 17, E. Gordon 17, A. Davis 17 - A. Afflalo 26, J. Nelson 15, T. Harris 15)

Milwaukee Bucks - Utah Jazz 109:108 po dogrywce
(M. Ellis 34, B. Jennings 20, J.J. Redick 17 - D. Favors 23, P. Millsap 22, A. Burks 19)

Minnesota Timberwolves - Miami Heat 81:97
(D. Williams 25, R. Rubio 14, A. Szwed 13 - D. Wade 32, L. James 20, R. Allen 13)

Denver Nuggets - Atlanta Hawks 104:88
(C. Brewer 22, T. Lawson 18, W. Chandler 13 - A. Horford 18, J. Teague 15, J. Smith 15)

Portland Trail Blazers - Charlotte Bobcats 122:105
(L. Aldridge 23, D. Lillard 20, N. Batum 20 - R. Sessions 18, M. Kidd-Gilchrist 17, K. Walker 15)

Golden State Warriors - Toronto Raptors 125:118
(D. Lee 29, D. Curry 26, K. Thompson 22 - A. Bargnani 26, R. Gay 26, A. Johnson 23)

Komentarze (5)
avatar
Kuźwa
5.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Poza tym D. Curry 26 - to jakiś brat Stepha ? 
Dau
5.03.2013
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
nowa jakosc SF, zapomnieli tylko usunac krytyczne komentarze ale na wszystko znajdzie sie czas ;-) 
avatar
Kuźwa
5.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do tego co niżej piszą: "jeśli utrzymają taki poziom, to mogą być spokojnie o awans do play off." Kuźwa, kto to pisał... 
Dau
5.03.2013
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
"nie umiemy się go doczekać" LOL 
avatar
mlokos
5.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Kolano jest obolałe, nie ma na szczęście żadnego bólu. Ten stan utrzymuje się już od kilku tygodni - wyjawił Anthony, który w ciągu 14 minut zdołał wywalczyć sześć punktów."
Chyba jakies probl
Czytaj całość