Faworytem tej konfrontacji był zespół prowadzony przez Adama Prabuckiego. Za wyjątkiem Klaudii Babeckiej, która spędziła na boisku 6 minut, pozostałe koszykarki Matizolu Lidera przebywały na parkiecie od 17 do 21 minut. Kilkukrotnie w czasie spotkania szkoleniowiec pruszkowskiej drużyny dokonywał zmian całych "piątek". Mógł sobie na to pozwolić, bo przewaga jego podopiecznych rosła wraz z upływającym czasem.
Spotkanie było wyrównane tylko do 6 minuty, kiedy na tablicy świetlnej pięciokrotnie pojawiał się rezultat remisowy. W tym okresie z dobrej strony w Ostrovii zaprezentowały się Agata Krygowska i Martyna Cebulska.
Ta druga, która odpowiada za grę ostrowskiego zespołu, walecznością pod atakowanym koszem zaimponowała w drugiej kwarcie. Zebrała 2 piłki sprzed rąk znacznie wyższych rywalek. Po drugiej stronie boiska zaimponowały Anna Pietrzak, trafiając 2 z 3 rzutów zza linii 6,75 m, a z półdystansu na 5 prób tylko raz pomyliła się Barbara Głocka. W efekcie przyjezdne do przerwy prowadziły już 43:23.
Po zmianie stron zarysowała się jeszcze większa przewaga drużyny z Pruszkowa. Sztab szkoleniowy Ostrovii także postanowił w tym meczu dać szansę pokazania się wszystkim swoim zawodniczkom, oszczędzając siły liderek przed ważnymi pojedynkami ligowymi. Na 100 sekund przed zakończeniem pojedynku, kiedy 7 punktów z rzędu dla swojej drużyny zdobyła Paulina Rozwadowska, przewaga Matizolu Lidera wynosiła aż 50 "oczek". Ostatecznie zakończyło się rezultatem 95:48 na korzyść przyjezdnych, które wykorzystywały w środowy wieczór lepsze warunki fizyczne pod tablicami.
- Zagraliśmy z zespołem przedniej marki, z czołówki ekstraklasy. Mimo klasy rywala liczyłem, że zagramy trochę bardziej odważniej. Dziewczyny na początku meczu w ataku otrzymały kilka bloków i przez co później były bardzo bojaźliwie. W drugiej połowie meczu założyliśmy sobie, aby wszystkie zawodniczki wyszły na parkiet. Była to już gra czysto szkoleniowa - mówi Kasper Smektała, trener ostrowskiej drużyny.
Wspomniana Rozwadowska była najskuteczniejszą zawodniczką ekipy z Pruszkowa - 17 punktów. Taki sam dorobek po stronie Ostrovii zanotowała Agata Krygowska, która trafiła 4 rzuty z dystansu.
Przed obiema drużynami w najbliższy wtorek rewanż na parkiecie w Pruszkowie. Wielu czytelników zgodzi się zapewne z naszą opinią, że losy tego dwumeczu rozstrzygnęły się w środowy wieczór. - Może mamy małe szanse na awans, ale pojedziemy na rewanż powalczyć i pokazać się z jak najlepszej strony - powiedział Smektała.
TS Ostrovia Ostrów Wlkp. - Matizol Lider Pruszków 48:95 (14:24, 9:19, 11:30, 14:22)
Ostrovia: Agata Krygowska 17 (4x3), Martyna Cebulska 7 (1x3), Edyta Mielczarek 6, Małgorzata Czaska 6, Karolina Kaczmarek 5, Agnieszka Misiek 4, Aleksandra Pawlak 2, Maria Łuczak 1, Katarzyna Szymańska 0, Magdalena Skupińska 0, Magdalena Parysek 0.
Lider: Paulina Rozwadowska 17 (2x3), Agnieszka Kaczmarczyk 15 (1x3), Barbara Głocka 11, Briana Gilbreath 10 (2x3), Justyna Grabowska 10 (1x3), Anna Pietrzak 9 (3x3), Sydney Colson 5, Paulina Antczak 5 (1x3), Marta Jujka 4, Klaudia Babecka 0.