Będzie fuzja szczecińskich klubów

We wtorkowe popołudnie w olimpijskim basenie w Szczecinie odbyła się konferencja dotycząca fuzji klubów AZS Radex Szczecin oraz KING Wilki Morskie. Do połączenia dojdzie w przyszłym sezonie.

W konferencji, która obwieściła nowinę dotyczącą fuzji uczestniczyli: Zbigniew Nagay (prezes AZS Radex Szczecin), Piotr Dykiert (dyrektor ds. sportu w Urzędzie Miasta Szczecin) oraz Krzysztof Koziorowicz (trener żeńskiej drużyny Wilków Morskich).

Decyzja władz miasta oraz przedstawicieli obu zespołów ma na celu przywrócenie szczecińskiej koszykówce dawnej świetności. - Nie dojdziemy do wyznaczonego sobie celu z dwoma rywalizującymi ze sobą klubami. Awansować do ekstraklasy łatwiej będzie z jednym zespołem - komentuje Piotr Dykiert.

Przedstawiciele obu ekip potwierdzają te słowa. Jednocześnie podkreślone zostało to, że obecny sezon zostanie dokończony w ten sam sposób, w jaki został rozpoczęty. - Wciąż chcemy zrealizować założone przed sezonem cele. To są priorytety, one zaważą na rozwoju wydarzeń. Zawodnicy mogą być spokojni - zaznacza Zbigniew Nagay. Podobnego zdania jest trener żeńskiej sekcji Wilków Morskich, która walczy o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. - Chcemy awansować już w tym roku. Będzie to trudne zadanie, gdyż gramy ze sobą dopiero kilka miesięcy - komentuje Krzysztof Koziorowicz.

Poza tym, że konferencja się odbyła, wciąż nie ma zbyt wielu konkretów. Wszystko uzależnione jest od wyników sportowych obydwu drużyn. Fakt ten zadecyduje o tym, w której lidze będzie występować nowy szczeciński klub. Opcji jest kilka.
Wykluczona została również możliwość awansu do ekstraklasy przy stoliku. - Chcemy zbudować wokół szczecińskiej koszykówki społeczność, która będzie tworzyła zgraną całość. Nie chcemy, by awans był sprawą finansową, bo to nie o to chodzi - ucina spekulacje Piotr Dykiert.

O większej ilości pewnych informacji dowiemy się po zakończeniu sezonu, kiedy to zapadną kluczowe decyzje dotyczące fuzji AZS-u Radex Szczecin z Wilkami Morskimi. Pewnym jest, że fuzja została przesądzona.

Źródło artykułu: