Czy Szubarga wytrzyma? - zapowiedź meczu Anwil Włocławek - Polpharma Starogard Gdański

Anwil Włocławek wydaje się być faworytem starcia z Polpharmą Starogard Gdański, bowiem zajmuje miejsce o kilka oczek wyżej od rywala. Goście wygrali jednak cztery ostatnie pojedynki z rzędu.

Tylko trzy mecze w pierwszych 12 kolejkach zwyciężyli koszykarze Polpharmy Starogard Gdański, zaś w międzyczasie bilans 3-5 kosztował posadę trenera Wojciecha Kamińskiego. I choć początkowo wydawało się, że nowy szkoleniowiec, Mindaugas Budzinauskas, nie będzie przysłowiowym magikiem z czarodziejską różdżką, ostatnie tygodnie to prawdziwa odmiana nastrojów w Polpharmie, gdyż po oczekiwanych wygranych nad Rosą Radom i Startem Gdynia przyszły te mniej spodziewane - nad Energą Czarnymi Słupsk i AZS Koszalin.

Litewski szkoleniowiec uznał, że z zawodników, których przejął po Kamińskim nie jest w stanie stworzyć drużyny ukierunkowanej przede wszystkim defensywnie, więc zdecydował się na drugi wariant, który na razie zdaje egzamin. Mianowicie, o ile w 12 meczach sezonu Polpharma zdobywała przeciętnie tylko 74,1 punktu (tylko raz przekraczając barierę 80 oczek w meczu), o tyle w czterech ostatnich spotkaniach pułap ten wzrósł aż do 86 oczek!

Chcąc pokonać przyjezdnych i przedłużyć passę do czterech kolejnych wygranych, koszykarze Miliji Bogicevicia muszą zatrzymać starogardzian na zdecydowanie niższej barierze, niż 86 oczek. I jeśli wziąć pod uwagę aktualną formę Anwilu Włocławek, wydaje się to być wielce prawdopodobne - włocławianie tracą przeciętnie tylko 70,3 punktu w meczu (w styczniu tylko 62,3), podczas gdy Polpharma z jest czwarta… ale od końca ze średnią 80,5.

Defensywy Anwilu nie złamał w ostatnich tygodniach ani ówczesny lider tabeli PGE Turów Zgorzelec, ani grający z nożem na gardle zespół Energi Czarnych Słupsk. Co ciekawe, najwięcej problemów włocławianom sprawili zawodnicy Śląska Wrocław w środowym spotkaniu Pucharu Polski. Trzeba jednak zauważyć, ze w hali Orbita ekipa Bogicevicia grała w zdecydowanie wolniejszym tempie, niż przywykła występować w lidze.

Niestety, po ostatnim zwycięstwie drużyna nie wróciła na Kujawy w całkowicie dobrym humorach. Wszystko za sprawą kontuzji Arvydasa Eitutaviciusa, który doznał poważnego urazu barku po tym, jak został celowo uderzony przez jednego z graczy wrocławskiego zespołu. Litwina na pewno zabraknie w sobotnim meczu, a kto wie, czy przerwa nie wyeliminuje go z gry na kilka miesięcy.

To wszystko sprawia, że bardzo dużo w sobotę będzie zależeć od tego, jak zagra Krzysztof Szubarga. Rozgrywający Anwilu jest ostatnio w wybitnej formie - w styczniu notuje średnio 16 punktów oraz 12 asyst - lecz czy uda mu się utrzymać tak wysoką dyspozycję w kolejnym spotkaniu, w którym będzie musiał rywalizować przez blisko 40 minut? Za przeciwników będzie miał Jawana Cartera (w styczniu 14 punktów i 5,5 asysty) oraz Marcina Nowakowskiego.

Tym samym, to właśnie na obwodzie rozegra się najważniejsza batalia sobotniego pojedynku, gdyż pod koszem, czyli tam gdzie Polpharmą dysponuje największą siłą - Benem McCauley'em, który w czterech ostatnich zwycięskich meczach zespołu notował przeciętnie 18,5 punktu, 7,3 zbiórki oraz aż 3 asysty - Anwil ma godną odpowiedź w postaci dwóch bardzo solidnych defensorów: Seida Hajricia i Adama Łapety.

Początek meczu Anwil - Polpharma w sobotę 19 stycznia o godz. 18:00.

Komentarze (3)
luksin
18.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
kolejny bardzo wazny mecz dla anwilu...i kolejny ciezki mecz...anwil bedzie faworytem tego spotkania ale polpharma gra ostatnio bardzo dobrze wiec napewno postawia anwilowi trudne warunki...mam Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści