Świetny mecz Gortata, Durant i Westbrook wygrali mecz dla Thunder

Długo nie trwała radość kibiców Phoenix Suns po zwycięstwie z Chicago Bulls. "Słońca" uległy tym razem na własnym parkiecie wicemistrzom NBA, ale świetne spotkanie rozegrał Marcin Gortat!

Marcin Gortat spędził na parkiecie blisko 47 minut, więc prawie całe spotkanie! Polak w tym czasie trafił 7 z 16 rzutów z gry i 5 na 7 z linii rzutów wolnych, co w sumie dało mu 19 punktów. Łodzianin dorzucił do tego jeszcze 15 zbiórek, asystę i blok! 28-latek ograniczył też w sporym stopniu poczynania pierwszych podkoszowych Thunder, którzy w ciągu całego meczu zdobyli zaledwie 2 punkty.

Phoenix Suns przez całe trzy kwarty toczyli równorzędną walkę z wyżej notowanym rywalem, a bardzo dobrze spisywał się Shannon Brown, który z 21 punktami na koncie okazał się później najlepszym strzelcem drużyny z Arizony.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Gospodarze w czwartej odsłonie nie mieli jednak recepty na niesamowitą grę duetu Westbrook-Durant i ostatecznie musieli przełknąć gorycz porażki, przegrywając 27 mecz w tym sezonie.
Po stronie miejscowych, oprócz Browna i Gortata, nieźle spisywał się również Sebastian Telfair, autor 14 punktów z ławki.

Warto dodać, że w poniedziałkowym spotkaniu po raz kolejny z powodu kontuzji na parkiecie nie pojawili się Jared Dudley oraz Jermaine O'Neal.

Zwycięstwo Thunder zapewniło tak naprawdę show dwóch aktorów. Kevin Durant zdobył 41 punktów i 5 zbiórek, a rozgrywający Russell Westbrook zapisał na swoim koncie 36 "oczek", 8 zbiórek i 5 asyst. Oboje dostarczyli swojej drużynie aż 77 punktów, co stanowi prawie dokładnie 3/4 całego dorobku Grzmotów! Thunder, wygrywając w US Airways Center zanotowali już 30 zwycięstwo w trwających rozgrywkach, a czwarte z rzędu!

Phoenix Suns - Oklahoma City Thunder 90:102 (24:21, 21:30, 23:21, 22:30)
Suns:
Brown 21, Gortat 19, Beasley 14, Talfair 14.
Thunder:
Durant 41, Westbrook 36, Martin 12, Thabeet 5.

Komentarze (8)
avatar
Krashan Bhamaradżanga
15.01.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gdyby mial 15/10 to by tu byly same zachwyty. Ma 11/9 i jego gra pozostawia duzo do zyczenia, nawet juz pomijajac chyba najslabszego rozgrywajacego w NBA grajacego w s5 Dragicia. 
avatar
Romano
15.01.2013
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Ludzie dobijacie mnie swoimi komentarzami typu: szału nie ma. To w takim razie co można powiedzieć o Perkinsie że jest beznadziejny, bo statystyki ma żenujące? Marcin jest bardzo rzetelnym rzem Czytaj całość
avatar
zielin
15.01.2013
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
No całkiem przyzwoity ten mecz Gortata, ale szału nie ma. OKC grało zrywami, ostastecznie - na szczęście - wygrali. Durant i Westbrook kapitalne, kolejne zawody. I wsad nad Gortatem KD palce li Czytaj całość
avatar
Krashan Bhamaradżanga
15.01.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ciagle brakuje mi wiekszej twardosci w obronie, co dobitnie pokazuje wsad Duranta nad Gortatem. Trzeba bylo sie postawic, sfaulowac a nie taki posterized nad wystraszonym Marcinkiem. Cyferki ni Czytaj całość
avatar
j0zek
15.01.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jestem ciekaw jak bedzie sie spisywac okc, gdy ktorys z tej dwojki durat-westbrook zlapie kontuzje.