Drugie rozdanie dla mistrzów Polski? - zapowiedź meczu Asseco Prokom Gdynia - PGE Turów Zgorzelec

Niespełna miesiąc temu koszykarze Asseco Prokomu wygrali w Zgorzlecu 86:80. Wynik ten, biorąc pod uwagę ówczesną formę gdynian, uznano za niespodziankę. W sobotę druga odsłona starcia obu ekip.

Seria ciekawych spotkań czeka kibiców w 16. kolejce Tauron Basket Ligi. Najwięcej emocji budzi pojedynek Trefla Sopot ze Stelmetem Zielona Góra, ale nie mniej emocjonująco zapowiada się gdyńskie starcie Asseco Prokomu z PGE Turowem Zgorzelec. W tym pojedynku ciężko jednoznacznie wskazać faworyta, ale więcej szans daje się mistrzom Polski, którzy niespełna miesiąc temu zdobyli twierdzę Zgorzelec, triumfując 86:80.

Wynik tego starcia zaskoczył wielu obserwatorów, którzy stawiali na gospodarzy. Tymczasem gdynianie rozegrali jeden z lepszych w tym sezonie meczów na polskich parkietach, pewnie wygrywając. Asseco grało swoją koszykówkę, od początku do końca, a największą cegiełkę w końcowy triumf wniósł duet rozgrywających: Jerel Blassingame-Łukasz Koszarek.

- Mówiąc potocznie "spaliliśmy się" na samym marzeniu o wygraniu tego meczu. Nie byliśmy wystarczająco skupieni, a nasze nasza skuteczność z dystansu była wręcz katastrofalna - mówił Miodrag Rajković, trener Turowa.

Postawa "jedynek" może zaważyć o losach sobotniej konfrontacji. Turów nie ma tak błyskotliwych zawodników na tej pozycji, siła tej drużyny oparta jest na innym elemencie. - Jako zespół są dobrzy pod koszem, ale nie mają dobrych rozgrywających, o klasie Jerela Blassingame'a i Łukasza Koszarka - zauważył Rasid Mahalbasić w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

W Turowie wiele zależy od postawy Michał Chylińskiego, a także Aarona Cela. Pierwszy jest najlepszym rzucającym, a drugi najlepszym zbierającym w zespole z przygranicza Polski.

- Turów od lat jest w czołówce polskich zespołów. Jak ograniczyć ich atuty? Po prostu trzeba szczelnie bronić (śmiech). Jest to zespół, który w każdym meczu może mieć innego lidera, dlatego też trzeba uważać na każdego z zawodników tej drużyny - docenił klasę rywala Piotr Pamuła.

- Będziemy chcieli grać naszą koszykówkę, czyli szybką i agresywną - dodał zawodnik Asseco Prokomu.

W przypadku zwycięstwa gdynianie zrównają się punktami z Turowem. Nadal niewiadomą pozostaje jednak forma mistrzów Polski, którzy tydzień temu przegrali w hicie ligi ze Stelmetem Zielona Góra. Wydaje się, że bez wzmocnień graczom z Gdyni ciężko będzie obronić mistrzowską paterę.

Turów mecze w Polsce łączy z występami w Lidze VTB, ale o meczach w Europie zgorzelczanie nie mogą powiedzieć nic dobrego, bo w większości przypadków schodzą z parkietu pokonani.

Mecz Asseco Prokom Gdynia - PGE Turów Zgorzelec zostanie rozegrany w sobotę 12 stycznia o godzinie 19.30 w Hali Sportowo-Widowiskowej "Gdynia".

Komentarze (9)
avatar
turow24
12.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niezależnie od wyniku końcowego Turów zostawi serce na parkiecie,bo ma najlepiej zbilansowany zespół,równych graczy i tak naprawdę nie można powiedzieć,kto będzie gwiazdą dzisiejszego meczu-sup Czytaj całość
jimijim
12.01.2013
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
a ja czuję, że po tej kolejce wciąż na czele będą dwa zespoły z czterema porażkami na koncie... 
championnn
12.01.2013
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
niech wygra sasiad dalszy sasiad jestem za asseco :) 
avatar
kargul
12.01.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Turów dzisiaj sprawi niespodziankę.Chodż łatwo nie bedzię. 
Prokomowiec
12.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Duet Blassigame - Koszarek rozniesie Turów. Niemniej spodziewam się bardzo dobrego widowiska. Turów obecnie, to chyba obok Stelmetu najefektowniej grający zespół w PLK.