W Treflu nie myślą (na razie) o Galatasaray

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W środę koszykarze Trefla Sopot rozpoczną bój w Eurocupie. Jednak najpierw czeka ich trudne spotkanie w Tauron Basket Lidze, ponieważ zmierzą się z Turowem Zgorzelec.

Koszykarze Trefla Sopot przez cały tydzień przygotowywali się do meczu z Turowem Zgorzelec. Jest to hit 6. kolejki Tauron Basket Ligi, bowiem lider tabeli po pięciu kolejkach (Trefl Sopot) mierzy się z wiceliderem. Jednakże Turów jest jak na razie jedyna niepokonaną drużyną w naszej lidze, ale rozegrał jedno spotkanie mniej, bo pojedynek z Asseco Prokomem Gdynia przełożono na 19 grudnia.

- Nie czujemy się faworytem, bo to Turów jako jedyna drużyna w lidze nie przegrała meczu. Postaramy się pokrzyżować im szyki, ale absolutnie nie czujemy się w tym meczu faworytem - twierdzi Adam Waczyński, gracz Trefla Sopot.

Sopocianie zdają sobie sprawę z tego, że czeka ich bardzo trudne spotkanie. Skrzydłowy Trefla potwierdza, że Turów Zgorzelec to wymagający przeciwnik. - Największe atuty Zgorzelca to przede wszystkim rzut z półdystansu i dystansu oraz mądra gra w ataku, w którym szukają wolnego partnera - dodaje Waczyński.

Mimo, że już w środę koszykarze Trefla rozpoczną rywalizację w EuroCupie, to nie ma mowy o lekceważeniu Turowa Zgorzelec. - Nie ma mowy o tym. Na razie nie myślimy o meczu z Galatasaray, skupimy się na lidze, i miejmy nadzieję, że utrzymamy tą koncentrację aż do niedzieli po meczu - kończy skrzydłowy z Sopotu.

Źródło artykułu: