Z trudną sytuacją, przede wszystkim na pozycji numer dwa, musi sobie radzić Mariusz Karol. Od niedawna pauzuje Artur Donigiewicz. Marcin Kosiński jest wyłączony z gry od początku sezonu. - "Dongi" nie będzie na pewno jeszcze dwa tygodnie, będziemy obserwować, jak się sytuacja rozwinie - mówi szkoleniowiec beniaminka. - Co do kontuzji Marcina, to ona jest jakaś fatalna, paskudna. Dopiero co zdjął gips, ale możliwe, że będzie musiał go z powrotem założyć - zaznacza.
Opiekun radomskiej drużyny nie ma jednak powodu do załamywania rąk. - Jednym z naszych najlepszych zawodników w tym meczu był Kuba Zalewski, który jeszcze niedawno był traktowany, myślę, że się nie obrazi, bo ma tego świadomość, jako trzecia czy nawet czwarta "dwójka" - podkreśla.
Świetny występ Jakuba Zalewskiego zauważyły również lokalne media. Wszak koszykarz jest rodowitym radomianinem, co podwójnie cieszy sympatyków basketu w tym mieście. Mariusz Karol nie szczędzi pochwał w kierunku podopiecznego. - Zagrał wspaniałe zawody, wywiązał się w prawie stu procentach z zadań defensywnych, a do tego dołożył 14 punktów, trafiając trzy razy za trzy punkty. Nie tęskniłem więc za bardzo za "Dongą" i Kosińskim (śmiech). Było kilku wyróżniających się zawodników - Piotrek Kardaś świetnie prowadził grę, Kim Adams walczył na tablicach, ale dla mnie najlepiej wypadł Kuba - przyznaje trener.
Jakub jest moim pupilem od wielu lat, zawsze widziałem w nim niesamowitą w Czytaj całość