Z respektem do przeciwnika - zapowiedź spotkania UMKS Kielce - PC SIDEn Toruń

W sobotę UMKS Kielce zagra z jednym z kandydatów do gry w play-off - Polskim Cukrem SIDEn Toruń. - Kto by nie przyjeżdżał do Kielc, to chcemy tutaj wygrywać - mówi trener UMKS-u, Rafał Gil.

W jednym z sobotnich spotkań I ligi zmierzą się jedenasty UMKS Kielce z szóstym w tabeli Polskim Cukrem SIDEn Toruń. Po czterech kolejkach obie ekipy dzieli tylko jeden punkt, ale nikt nie ma wątpliwości, że faworytem pojedynku będzie ekipa przyjezdnych.

Postawa UMKS-u jest małym zaskoczeniem. Kielczanie, skazywani przed sezonem na walkę o utrzymanie, wygrali dwa z trzech wyjazdowych meczów (z Budimpex-Polonią Przemyśl oraz AZS Politechniką BIG-PLUS Poznań) i niespodziewanie są w tabeli na wysokim, jedenastym miejscu. - Przez to, że nie jesteśmy faworytem spotkań, to nie ciąży na nas zbędna presja o wynik. Nie oszukujmy się, nasze zwycięstwa będą zawsze niespodzianką dla innych, ale nie dla nas - wyjaśnia Rafał Gil, opiekun UMKS-u.

Trener kielczan podkreśla, że jego zespół nie obawia się żadnej z drużyn. - Zdajemy sobie sprawę, że przez cały sezon będziemy mieć mecze trudne i trudniejsze, i to z Toruniem należeć będzie do tej drugiej kategorii. Kto by do Kielc nie przyjeżdżał, to chcemy tutaj wygrywać i wierzę, że zagramy lepiej niż w debiucie u siebie z Kutnem (65:89 - przyp. red.).

O triumf może być trudniej, gdyż nadal z kontuzją zmaga się Kamil Kamecki. Przypomnijmy, że w ubiegły poniedziałek podczas treningu skręcił staw skokowy. - Choć na początku pojawiały się dobre wieści, to teraz wiemy, że nie jest jeszcze w pełni zdrowy. Prawdopodobnie, tak jak w spotkaniu z Poznaniem, zastąpi go Wojtek Miernik - powiedział szkoleniowiec beniaminka I ligi.

Rywal kielczan, Polski Cukier SIDEn Toruń jest wymieniany wśród zespołów, które będą liczyć się w walce o play-off. W ubiegłym sezonie zakończył zmagania tuż za "ósemką", dlatego władze klubu zdecydowały się zbudować zespół, który - według słów trenera - ma pokazać się z dobrej strony w I lidze. Do Torunia przybyli m.in. Sławomir Sikora, Adam Lisewski, Piotr Śmigielski czy zawodzący na razie Aleks Perka, jednak największe wzmocnienie odnotowano na ławce trenerskiej, gdzie do Grzegorza Sowińskiego dołączył doświadczony Eugeniusz Kijewski. W lidze SIDEn nie zawodzi, doznał na razie jednej porażki z MKS-em Dąbrowa Górnicza 66:76, a w ostatniej kolejce pokonał Znicz Basket Pruszków 58:54. W statystykach najlepiej prezentują się Jacek Jarecki (śr. 13 pkt), Łukasz Żytko (11,5 pkt, 3,8 as.) i Adam Lisiewski (5,5 pkt, 7,5 zb.), ale siłą drużyny jest kolektyw.

Eugeniusz Kijewski przed sobotnim spotkaniem w Kielcach przestrzega zawodników przed lekceważeniem rywala. - W tym sezonie liga jest bardzo wyrównana. Nie ma już drużyny bez porażki, a do UMKS-u, tak jak do każdej drużyny, podchodzimy z respektem. W końcu mają już na koncie dwa zwycięstwa. Miałem okazję ich osobiście obserwować podczas ostatniego meczu w Poznaniu i wiem, że to drużyna, którą trzeba cenić - stwierdził opiekun "Pierników" w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

W Toruniu nie myślą na razie o Tauron Basket Lidze. - Nie ma nacisku ze strony władz na awans. Bardziej zależy nam na zbudowaniu i promowaniu koszykówki w Toruniu, krok po kroku staramy się to osiągnąć - mówił trener SIDEn-u. Czy kolejnym krokiem będzie zwycięstwo w Kielcach, okaże się w nadchodzący weekend.

Spotkanie UMKS Kielce - Polski Cukier SIDEn Toruń w sobotę, 20 października, o godz. 17.00, w hali przy ul. Żytniej 1. Bilety w cenie 10 zł (normalny) i 5 zł (ulgowy).

Komentarze (1)
barakuda
20.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jesli Siden chce przekonywująco wygrać to musi zagrać lepiej niż ze Zniczem. Jeśli nie to będzie miał kłopoty z nieobliczalnymi graczami z Kielc. Indywidualnie są lepsi na każdej pozycji ale wy Czytaj całość