Takiego obrotu sprawy mało kto się spodziewał. Mistrzowie Polski w 2. kolejce TBL polegli w Koszalinie, tracąc aż 96 punktów. Na końcowy wynik wpływ miała świetna gra AZS, ale również aż 18 strat gdynian.
Początek meczu był wyrównany i przez 20 minut nie udało się żadnej z drużyn odskoczyć od rywala. AZS co prawda prowadził nawet pięcioma oczkami, po świetnej grze Łukasza Wiśniewskiego, lecz skuteczne rzuty trzypunktowe gości za każdym razem niwelowały straty.
Kluczowa dla losów spotkania okazała się trzecia kwarta. Podopieczni Teo Cizmicia zacieśnili defensywę i odskoczyli Asseco. Do poziomu Wiśniewskiego dołączyli w tym fragmencie Paweł Leończyk oraz Michael Kuebler, dzięki którym koszalinianie wyszli na prowadzenie 62:51.
Mistrzowie Polski jeszcze odparli ten napór, kiedy to na początku ostatniej odsłony dwa razy zza linii 6,75m trafił Łukasz Koszarek. To było jednak wszystko na co tego dnia stać było obrońców tytułu. Frontalny atak AZS, połączony ze stratami i faulami gości, pozwolił miejscowym wysforować się nawet na 17-punktowe prowadzenie (90:73).
W końcówce przyjezdni próbowali jeszcze odrobić deficyt, lecz kiedy za pięć fauli plac gry opuścił Jerel Blassingame, z gości zupełnie zeszło powietrze. Gdynianom w sobotnie popołudnie nie pomogła nawet dobra skuteczność w rzutach z dalekiego dystansu (12/28 za trzy).
AZS Koszalin - Asseco Prokom Gdynia 96:82 (22:24, 23:21, 28:19, 23:18)
AZS
: Łukasz Wiśniewski 21, Paweł Leończyk 20 (8 zb), Michael Kuebler 16, Darrell Harris 13, Robert Skibniewski 12, Jeff Robinson 11, Sek Henry 3, Artur Mielczarek 0.
Asseco: Łukasz Koszarek 17, Jerel Blassingame 14, Rasid Mahalbasic 12, Piotr Pamuła 8, Mateusz Ponitka 8, Julian Khazzouh 7, Frank Robinson 6, Piotr Szczotka 6, Adam Hrycaniuk 4, Robert Witka 0.
Dzięki za tą waszą wygraną bo postawiłem na was w Typerze;d
Gratulacje z Zielonej Góry:)))