O tym, że Igor Milicić zostanie w AZS Koszalin na kolejny sezon, wiadomo było od dawna. Dla 36-letniego rozgrywającego będą to już piąte rozgrywki w zespole Akademików. Natomiast drugi rok z rzędu w barwach AZS będą grać: polski środkowy Rafał Bigus oraz amerykański center Callistus Eziukwu.
Poprzedni sezon był zdecydowanie korzystniejszy dla zawodnika czarnoskórego. 27-letni środkowy zakończył rozgrywki ze średnimi 10,3 punktu i 6,7 zbiórki, podczas gdy Bigus uzyskiwał przeciętnie odpowiednio 7,9 i 5,3.
Jednocześnie, koszaliński klub pozyskał dwóch polskich zawodników z innych klubów. Niewątpliwym sukcesem włodarzy AZS jest sprowadzenie do Koszalina Pawła Leończyka i to sukcesem nie tylko na płaszczyźnie sportowej. Owszem, 26-letni skrzydłowy to nadal jest z najlepszych rodzimych graczy na tej pozycji w lidze (w poprzednim sezonie notował przeciętnie 6,3 punktu i 4,4 zbiórki), ale warto pamiętać, że transfer ten ma też wymiar marketingowy. Leończyk w zeszłym sezonie grał bowiem dla największego rywala AZS, Energi Czarnych Słupsk.
Ostatnim graczem zespołu na chwilę obecną jest Artur Mielczarek, który swoją karierę zawodnika rozpoczynał w Śląsku Wrocław w ostatnim sezonie występował w zespole PGE Turowa Zgorzelec. W przygranicznym zespole pełnił rolę jokera wchodzącego z ławki, choć trener Jacek Winnicki nie zawsze korzystał z jego usług w dłuższym wymiarze czasowym, co odbiło się na średnich gracza - 2,2 punktu i 1,2 zbiórki.
Bardzo blisko podpisania umowy z AZS jest również Łukasz Wiśniewski z Trefla Sopot.