- Naszym celem jest obrona tytułu - mówiła przed rozpoczęciem sezonu Taj McWilliams-Franklin, środkowa Minnesoty Lynx. Rysice jak najbardziej potwierdzają swoje aspiracje, bowiem pokonując Seattle Storm odniosły czwarte zwycięstwo w sezonie... w czwartym meczu.
- Poprzedni sezon zakończył się dla nas wspaniale, ale już na niego nie patrzymy. Najważniejsze jest to co jest teraz. Wygrałyśmy kolejny mecz i to jest najważniejsze - skomentowała wygraną najskuteczniejsza na parkiecie Maya Moore, która trafiła m.in. pięciokrotnie zza łuku.
Duże znaczenie dla porażki miała fatalna dyspozycja rzutowa Sue Bird. Liderka Storm trafiła zaledwie 2 z 10 rzutów z gry. - Ona sobie z tym poradzi. Jest naszą liderką. Mamy nowy zespół, złożony z wielu nowych "elementów", a z każdym meczem widać progres - ocenił szkoleniowiec zespołu Brian Agler. Warto dodać, że Bird zapisała na swoim koncie 9 asyst.
Niemal 11 minut na parkiecie spędziła Ewelina Kobryn. Polska środkowa w tym czasie wywalczyła 6 punktów, grając na stuprocentowej skuteczności rzutów (2/2 za 2, 1/1 za 3 i 1/1 za 1). Do tego dołożyła przechwyt i stratę.
Do małej niespodzianki doszło natomiast w Atlancie, gdzie Dream wysoko przegrały z Indianą Fever. Wszystko za sprawą kapitalnej Tamiki Catchings, która wywalczyła 25 punktów i 12 zbiórek. - Chcę wygrać mistrzostwo! Dla mnie każdy mecz, każdy trening jest niezwykle ważny i chcę w nich pomagać drużynie stać się lepszą. Każde zwycięstwo i każdy trening przybliżają nas też do realizacji celu, czyli mistrzostwa - powiedziała po wygranej.
16 punktów do dorobku Fever dołożyła Katie Douglas. Najskuteczniejsza wśród pokonanych była natomiast Angel McCoughtry, autorka 21 punktów.
Wyniki
:
Atlanta Dream - Indiana Fever 62:78 (22:13, 13:26, 14:23, 13:16)
(Angel McCoughtry 21, Lindsay Harding 13, Sancho Lyttle 11 - Tamika Catchings 25 (12 zb), Katie Douglas 16, Jessica Davenport 12)
Minnesota Lynx - Seattle Storm 84:71 (17:9, 20:15, 31:26, 16:21)
(Maya Moore 19, Monica Wright 11, Seimone Augustus 10 - Ann Wauters 13, Shekkina Stricklen 12, Camille Little 10)