Pokazały wielki charakter - relacja z meczu KK ROW Rybnik - ŁKS Siemens AGD Łódź

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Rybniczanki przystąpiły do meczu z ośmiopunktową zaliczką z pierwszego meczu. W ich składzie zabrakło jednak Sybil Dosty oraz Mekii Valentine, co mogło zasiać ziarno obawy przed rewanżem. Pozostała część drużyny pokazała jednak ogromną wolę walki, charakter oraz serce do gry, co zaowocowało drugim zwycięstwem i to wyższym, w porównaniu z meczem w Łodzi.

- Cieszę się, że moje podopieczne zagrały tak dobre spotkanie. Pokazały charakter, pokazały zespołowy basket z agresywną obroną. Należy im się pełen szacunek za ten występ - podsumował krótko Kazimierz Mikołajec, szkoleniowiec rybnickiego zespołu. Grając jedynie z Katarzyną Gawor pod koszem, ROW musiał nieco zmienić styl gry. Postawił na agresywną obronę i zabójczą kontrę. Taki styl gry sprawił, że już po pierwszej kwarcie gospodynie miały 16 oczek więcej od rywalek. Kapitalnie w mecz weszła Alexis Rack, co dało pozytywny impuls drużynie. - Rozpoczęliśmy mecz bardzo dobrze w defensywie, z czego wynikały łatwe punkty z kontry. W pierwszej kwarcie zdobyliśmy 21 punktów z kontry, co jest znakomitym wynikiem - dodał Mikołajec. Takie wejście w mecz sprawiło, że łodzianki już na starcie zostały niemal obdarte z nadziei na dobry wynik i odrobienie strat z pierwszego meczu. Rybniczanki pomimo osłabień grały znakomicie. W ofensywie brylowała Magdalena Skorek, swoje minuty wykorzystała Aldona Morawiec, a pierwsze punkty w Ford Germaz Ekstraklasie zdobyła Justyna Kocon. Łodzianki walczyły dzielnie, ale niewiele były w stanie zrobić. Pod koszem dzielnie walczyła Olga Urbanowicz, którą na obwodzie starały się jak tylko mogły wspomóc młode koleżanki. - Cieszę się, ze swojego debiutu. Szkoda, że tak słabo rozpoczęłyśmy ten mecz, bo to zaważyło na całym jego przebiegu - powiedziała po spotkaniu Zuzanna Gortat. Po meczu słowa podziękowania powędrowały przede wszystkim w stronę fanów. - Dziękuję im w imieniu całej drużyny, że tak fantastycznie nas wspierają podczas wszystkich meczów - powiedziała kapitan drużyny Magdalena Radwan. Kibice faktycznie spisali się w niedzielę na medal. W końcówce spotkania na stojąco oklaskiwali pierwsze punkty Kocon, a przed meczem wręczyli okazały bukiet i prezent Rebecce Harris, która w niedzielę obchodziła swoje urodziny. Amerykanka odwdzięczyła się fanom double-double w statystykach, notując 14 punktów i 11 zbiórek. Teraz na rybniczanki czeka dwumecz z Matizol Liderem Pruszków, a jego stawką będzie piąte miejsce na zakończenie sezonu 2011/2012. - Będziemy walczyły o to miejsce, bo chcemy utrzymać miejsca z sezonu zasadniczego. Mam nadzieję, że uda się to osiągnąć - zakończyła Radwan, autorka 11 punktów i 6 zbiórek. Łodzianki o siódme miejsce zagrają natomiast z KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski. KK ROW Rybnik - ŁKS Siemens AGD Łódź 82:56 (25:9, 24:22, 15:10, 18:15) ROW: Magdalena Skorek 21, Rebecca Harris 14 (11 zb), Alexis Rack 14, Magdalena Radwan 11, Katarzyna Suknarowska 9, Aldona Morawiec 7, Katarzyna Gawor 5, Justyna Kocon 1. ŁKS Siemens AGD: Olga Urbanowicz 19, Katarzyna Kenig 12, Agnieszka Modelska 8, Angelika Zarańska 5, Żaneta Morawiec 5, Natalia Danych 4, Angelika Kowalska 3, Zuzanna Gortat 0.

Źródło artykułu: