Po raz trzeci z rzędu Wikana Start będzie musiał rywalizować o utrzymanie. To pokłosie głównie katastrofalnej postawy poza własną halą. Lublinianie mogą jeszcze nieco poprawić swój bilans, gdyż po dwutygodniowej przerwie w ciągu siedmiu dni rozegrają aż trzy wyjazdowe spotkania. - Gramy i zobaczymy, co przyniosą kolejne mecze - deklaruje Dominik Derwisz.
Intensywny i wyczerpujący finisz sezonu regularnego powoduje konieczność właściwej rotacji w składzie. Na pole manewru trenera wpływa forma poszczególnych koszykarzy. Daleki od optymalnej dyspozycji jest Michał Sikora. 32-letni kapitan Wikany Startu wrócił po kontuzji i nie radzi sobie najlepiej, przez co odgrywa drugoplanową rolę w zespole. - Michał nie grał przez pół roku i ciężko jest mu się wkomponować w drużynę po tak dużej przerwie – wyjaśnia trener Derwisz.
Za plecami lubelskiej drużyny trwa zacięta walka o 13. pozycję między Delikatesami Centrum PBS Bank MOSiR Krosno a POLOmarketem Sportino Inowrocław. Wszystko rozstrzygnie się najprawdopodobniej dopiero w ostatniej kolejce, kiedy te zespoły zmierzą się ze sobą. Lublinianie nie skłaniają się ku żadnemu przeciwnikowi. - Nie zajmuję się przewidywaniami ani spekulacjami. Nie chcę wypowiadać się czy wolałbym tego, czy tamtego. I tak nie mamy na to wpływu - ucina szkoleniowiec.
Wikana Start nie wchodzi w spekulacje
Lubelska drużyna zadomowiła się na 12. miejscu w tabeli i wszystko wskazuje na to, że nie opuści go już do końca sezonu zasadniczego. Wciąż jednak nie wiadomo z kim zmierzy się w fazie play out.