- Ewidentnie jesteśmy w dołku, przegraliśmy trzy mecze z rzędu. Musimy wziąć się w garść i coś ze sobą zrobić, bo zbliża się decydująca faza rozgrywek, a my z taką grą nie mamy czego szukać w play-off - tłumaczył po przegranym spotkaniu z MKS Dąbrową Górniczą Paweł Bogdanowicz, zawodnik ekipy z Łańcuta.
Jeszcze niedawno podopieczni Dariusza Kaszowskiego zajmowali pierwsze miejsce na zapleczu TBL. Obecnie jednak wiele się zmieniło. Popularne Sokoły muszą znów zacząć wygrywać, aby utrzymać swoje cenne drugie miejsce w tabeli przed fazą play-off. - Mamy jeszcze trzy mecze, więc jest miesiąc czasu do decydującej fazy. Myślę, że ta przewaga, którą mieliśmy, wybiła nas bardzo z rytmu gry. Dopadły nas też kontuzje, dlatego nie mogliśmy rozgrywać meczów sparingowych i nie możemy wrócić do naszego rytmu - komentuje szkoleniowiec wicelidera.
W zupełnie innych nastrojach przystąpią do tego spotkania koszykarze z Pruszkowa. Zawodnicy Michała Spychały w ostatniej serii gier odnieśli efektowne zwycięstwo nad Spójnią Stargard Szczeciński 73:54. Wówczas świetne zawody rozegrał Przemysław Szymański, który zdobył 17 punktów oraz zebrał 6 piłek. Wygrana ta pozwala ekipie z Mazowsza rywalizować o czołowe lokaty na zapleczu TBL. Szkoleniowiec pruszkowian jednak twardo stąpa po ziemi.
- Chciałbym zająć miejsce w ósemce, bo chcę jeszcze pograć, ale dziewiąte miejsce wystarczy. Wiadomo jak jest w barażach. Nie jesteśmy jacyś bogaci, wzmocnień nie dokonaliśmy. Myślę, że zespół jest na tyle solidny, że zasługuje na to - tłumaczy. Ekipę z Pruszkowa przed fazą play-off czeka jeszcze kilka ciężkich pojedynków: z MKS Dąbrową Górniczą, Startem Gdynia czy najbliższy z Sokołem Łańcut.
W pierwszym spotkaniu obu ekip triumfowali koszykarze z Pruszkowa (Znicz wygrał 71:57 - przy. red). Z pewnością zawodnicy Dariusza Kaszowskiego zrobią wszystko, aby zrewanżować się rywalom za tą porażkę. Jednak wobec bardzo słabej dyspozycji w ostatnich tygodniach zespołu z Łańcuta to zawodnicy z Mazowsza będą faworytem tej potyczki. - Dopadła nas duża niemoc, w tym momencie musimy jak najszybciej się z tego otrząsnąć, próbować odrodzić się - tłumaczy szkoleniowiec Sokoła.
Czy koszykarze Sokoła Łańcut przełamią swoją złą passę i pokonają rywali z Pruszkowa? A może górą okażą się podopieczni Michała Spychały, którzy w drugiej rundzie rozgrywek spisują się więcej niż dobrze? Wszystko rozstrzygnie się w sobotni wieczór w Łańcucie. Emocji z pewnością nie powinno zabraknąć.
Przewidywane pierwsze piątki:
Sokół Łańcut: Fortuna - Szurlej - Wilczek - Pisarczyk - Klima
Znicz Basket: Szumełda-Krzycki - Suliński - Czujkowski - Szymański - Misiewicz
Sokół Łańcut - Znicz Basket Pruszków (17.03.2012r.) godz. 17:30, Hala MOSiR w Łańcucie, wstęp: bilet normalny - 10 zł, bilet ulgowy - 5 zł.