Pojedynek na szczycie - zapowiedź meczu Trefl Sopot - Energa Czarni Słupsk

W piątkowy wieczór w hali Ergo Arena dojdzie do meczu na szczycie w Tauron Basket Lidze. Gospodarze Trefl Sopot podejmą Czarnych Słupsk. Na tę chwilę sopocianie zajmują trzecie miejsce w tabeli, zaś słupszczanie plasują się lokatę wyżej.

Podopieczni Karlisa Muiznieksa ostatnio spisują się bardzo dobrze. Wygrali cztery spotkania z rzędu. Trzeba przyznać, że od pechowej porażki z Siarką Tarnobrzeg(26 listopada), sopocianie zaczęli prezentować się, tak jak tego oczekiwano od nich na początku sezonu. Osobą, która miała na to największy wpływ jest niewątpliwie Łukasz Koszarek. Rozgrywający Trefla Sopot przeciętnie na mecz zdobywa 17,3 punktów oraz notuje także 5,6 asyst. Jego świetną postawę doceniają także kibice, którzy bardzo chętnie głosują na niego w kontekście Meczu Gwiazd. - Dziękuję wszystkim kibicom i cieszę się, że docenili moje występy. Będę starał się udowodnić co mecz, że zasługuje na te głosy - stwierdził Koszarek.

Sopocianie prawie dwa tygodnie temu pokonali na własnym parkiecie Anwil Włocławek 93:72. Goście tylko przez 15 minut byli realnym zagrożeniem dla sopocian. Najlepszym strzelcem Trefla okazał się wówczas Adam Waczyński, który zdobył 19 punktów. Po tamtym spotkaniu podpisał on także nowy kontrakt z Treflem, który będzie obowiązywał przez kolejne dwa lata. - Ubiegły sezon pokazał, że Adam z powodzeniem może odgrywać ważną rolę w drużynie z medalowymi aspiracjami dlatego już po jego zakończeniu rozpoczęliśmy rozmowy o zawarciu nowej, dłuższej umowy. Adam szybko przystał na nasze warunki - powiedział Tomasz Kwiatkowski, dyrektor sportowy Trefla Sopot.

Słupszczanie do tego meczu przystąpią nieco podrażnieni porażką tydzień temu we Włocławku z miejscowym Anwilem 87:93. Gracze Dainiusa Adomaitisa po tej porażce musieli oddać pozycję lidera Turowowi Zgorzelec. - Nie jesteśmy zadowoleni z tego, że przegraliśmy, ale myślę, że każdy z nas dał z siebie wszystko. Nie zawsze jest się liderem, nie zawsze wygrywa się wszystkie mecze, dzisiaj akurat przegraliśmy. Na pewno ten mecz czegoś nas nauczy - mówił po tamtym spotkaniu Zbigniew Białek.

Spotkanie w pierwszej rundzie sezonu zasadniczego w Słupsku było szalenie zacięte i wyrównane. Losy meczu rozstrzygnęły się dopiero w ostatniej sekundzie, kiedy to Krzysztof Roszyk celnie przymierzył z półdystansu. Teraz sopocianie za wszelką cenę będą chcieli zrewanżować się słupszczanom za tę porażkę.

- Chcemy zagrać dobrze i pokazać, że liczymy się w walce o mistrzostwo. Przygotowania do meczu idą w bardzo dobrym kierunku. Mam także nadzieję, że publiczność dopisze tak jak w ostatnim naszym meczu i kibice stworzą równie dobrą atomosferę jak na meczu z Włocławkiem, a my zrobimy wszystko by wygrać - dodaje na łamach portalu plk.pl Filip Dylewicz, kapitan Trefla Sopot.

Piątkowe spotkanie rozpocznie się o godzinie 19.00. Bezpośrednią transmisję z tego meczu przeprowadzi stacja TVP Sport.

Komentarze (0)