Wielki klasyk w Orlen Basket Lidze zaplanowany został na 26 grudnia. Pojedynki Śląska z Anwilem od lat wzbudzają wielkie zainteresowanie. I to nie tylko we Wrocławiu i Włocławku.
- Tak jak w NBA, do takiego spotkania z reguły wybierane są drużyny, które są atrakcyjne dla kibiców. Cieszymy się, że tak jesteśmy postrzegani i będziemy mogli zagrać ten mecz dla naszych fanów - przyznał Michał Michalak w rozmowie z oficjalną stroną Orlen Basket Ligi.
Rzucający "Rottweilerów" znajduje się w wybornej formie. Nie przez przypadek został uznany najlepszym zawodnikiem listopada w PLK. W całym sezonie notuje średnio 17,2 punktu, 4,2 zbiórki i 3,7 asysty na mecz.
ZOBACZ WIDEO: Dramatyczny czas w życiu Pawła Nastuli. "Ciągle czuję jej obecność"
I bez dwóch zdań od niego będzie zależało w starciu ze Śląskiem bardzo dużo. Anwil - podrażniony pierwszą porażką w sezonie (w poniedziałek we własnej hali przegrał z AMW Arką Gdynia 88:98) - będzie chciał się odkuć.
Podopieczni Selcuka Ernaka mieli mało czasu na odpoczynek, przygotowanie i same święta Bożego Narodzenia. - Specyfika tego spotkania jest taka, że niestety już dzień wcześniej czekała nas podróż do Wrocławia - przyznał Michalak.
Mecz WKS Śląsk Wrocław - Anwil Włocławek w czwartek, 26 grudnia. Początek spotkania o godz. 17:30. Transmisja na kanale Polsat Sport 2.