Katelynas zostaje w Armani
25-letni Litwin - Mindaugas Katelynas przedłużył o dwa lata umowę z włodarzami Armani Jeans Mediolan.
Katelynas karierę rozpoczynał w 2003 roku, w drużynie uniwersyteckiej Chattanooga Mocs. Już w pierwszym sezonie zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Co prawda nie był czołową postacią swojej drużyny, ale mimo wszystko notował niezłe wyniki. Tournament zakończył ze średnimi statystykami rzędu 7,8 punktu oraz 4,8 zbiórki. W swoim drugim roku na parkietach ligi akademickiej grał jeszcze lepiej. Wówczas był już jednym z najsilniejszych ogniw Mocs. Jego drużyna wygrała 20 z 31 spotkań, zaś Litwin wystąpił we wszystkich meczach. Na swoje konto zapisywał przeciętnie 11,8 punktu oraz 8,9 zbiórki. W 2005 roku wziął udział w Portsmouth Invitational. Rozegrał tam trzy spotkania, w których zaprezentował się ze świetnej strony. Katelynas zdobywał bowiem blisko 14 oczek w każdym meczu oraz zbierał z tablic 9,6 piłki.
Kolejnym etapem jego kariery była gra we włoskiej Tisettancie Cantu. Jednak w trykocie tego klubu pojawił się zaledwie 9 razy. Mierzący 206 cm wzrostu gracz w 2006 roku trafił do ekipy z LEGA Due Basket - Junior Casale. Na zapleczu LEGA Basket wyeksponował wszystkie swoje atuty. Sezon zakończył ze średnią zdobyczą 13 oczek oraz 8,5 zbiórki. Dostrzegli to sternicy czołowego klubu na Półwyspie Apenińskim - Armani Jeans Mediolan. Dla koszykarza był to wręcz milowy krok naprzód. Jednak czy była to dobra inwestycja, rozstrzygną najbliższe dwa sezony, gdyż w poprzednich rozgrywkach zawodnik ten był postacią drugoplanową. Katelynas mierzy 206 cm wzrostu i na parkiecie pełni rolę silnego skrzydłowego.
Huertas w Upim Bolonia
Marcelinho Huertas został koszykarzem Upimu Bolonia. Jest to zaskakująca informacja, albowiem jakiś czas temu zawodnik ten podpisał umowę z Joventutem Badaloną. Media mówiły również, że jest on bardzo blisko gry w Iurbentii Bilbao Basket. Tymczasem 28-letniego gracza zobaczymy w trykocie włoskiego teamu. Nie wiadomo jednak, czy sternicy Upimu byli tak zdesperowani znalezieniem rozgrywającego, że zapłacili wysokie odstępne, czy też wypożyczyli tego koszykarza.
Brazylijczyk przez wiele lat bronił barw klubu z Katalonii - Joventutu Badalona. W swoim ostatnim sezonie w trykocie tej drużyny gromadził w każdym meczu przeciętnie 5,4 punktu oraz 1,7 asysty. W ubiegłym roku trafił do Iurbentii Bilbao Basket. Razem z zespołem przez długi czas był olbrzymią niespodzianką rozgrywek. Bilbao bowiem zajmowało czołowe miejsce w tabeli, ale na przełomie stycznia i lutego czołowi koszykarze tej ekipy doznali kontuzji. Sam Huertas to było za mało, aby wygrywać i ekipa z Kraju Basków odnotowała kilka porażek z rzędu. Marcelinho rozgrywki zakończył z bardzo dobrymi wynikami - 13,9 punktu, 4,1 asysty oraz 1,7 przechwytu.
Huertas mierzy 192 cm i występuje na pozycji rozgrywającego.
Gaines ponownie graczem Angelico Bielli
27-letni Reece Gaines ponownie przywdzieje koszulkę Angelico Bielli. Amerykanin podpisał roczny kontrakt z tym zespołem.
Gaines już za czasów gry w lidze akademickiej był uważany za świetnego koszykarza. W 2003 roku został wybrany w drafcie do NBA z numerem 15 przez sterników Orlando Magic. W barwach tego teamu rozegrał 38 spotkań. Następnie trafił do Milwaukee Bucks, ale i w "Koziołkach" nie zabawił zbyt długo. Kolejnym teamem w jego karierze był Houston Rockets. W 2005 roku powrócił do zespołu z Milwaukee. Kolejny słaby sezon w NBA sprawił, że Reece zdecydował się poszukać pracodawcy na Starym Kontynencie.
Ostatecznie wybrał ofertę włodarzy Angelico Bielli. Debiut na parkietach LEGA Basket był wręcz niesamowity. Gaines z dziecinną łatwością zdobywał punkty. Do tego jego rzuty za 3 punkty były niesamowicie skuteczne - 39 procent. Gaines to nie tylko demon ataku, ale również solidny defensor, co potwierdził właśnie w trykocie Angelico. Sezon 2006/07 zakończył ze średnimi statystykami rzędu 17 punktów, 2,5 zbiórki, 1,8 asysty oraz 1,8 przechwytu. Urodzony w Madison koszykarz w ubiegłe lato parafował kontrakt z Armani Jeans Mediolan. Jednak mimo dobrych występów, szybko zmienił barwy klubowe. Tym razem znalazł się w składzie Benettonu Treviso. Amerykański defensor nie zawiódł pokładanych w nim nadziei przez niegdyś wielkiego potentata. Reece wzbogacał konto Benettonu w rozgrywkach Pucharu ULEB przeciętnie o 12,9 punktu, a także notował 2,9 asysty i 2,7 zbiórki.