Zawodniczki CCC Polkowice, Lotosu Gdynia i Wisły Kraków, a więc trójki faworytów do podziału medali w Ford Germaz Ekstraklasie, były rywalkami koszykarek Łódzkiego Klubu Sportowego w pierwszych 4 kolejkach tych rozgrywek. Stawkę przeciwników ŁKS-u uzupełnił AZS Poznań i trudno się dziwić, że podopieczne Adama Prabuckiego wygrały tylko z Akademiczkami ze stolicy Wielkopolski.
- Najtrudniejszych przeciwników mamy za sobą, teraz czas na odnoszenie zwycięstw i wspinanie się w ligowej tabeli, jeśli chcemy się w tym sezonie liczyć w czołówce Ford Germaz Ekstraklasy - mówi z nadzieją na poprawienie wyników ŁKS-u wiceprezes klubu Mirosław Trześniewski.
Od dwóch zwycięstw rozpoczęły sezon z kolei koszykarki Energii Toruń, jednak porażka przed tygodniem we własnej hali z ROW-em Rybnik, nie była z pewnością planowana. W tej potyczce zawiodły niemal wszystkie zawodniczki z talii trenera Elmedina Omanicia z wyjątkiem Jeleny Maksimović, która dzieliła i rządziła pod tablicami, choć i u niej szwankowała mocno skuteczność.
Właśnie serbska środkowa Energii może być języczkiem u wagi sobotniego meczu. W ŁKS-ie brak jest bowiem typowych centrów. Gwiazdą ligi miała zostać Kamerunka Beatrice Bofia, która jednak po nieudanym początku sezonu i kłopotach zdrowotnych jej dziecka, rozwiązała kontrakt i wyjechała do USA.
Spotkanie rozpocznie się w hali przy al.Unii w sobotę o godzinie 18. Nie da się ukryć, że dość dziwny jest brak odpowiedniego ustalenia czasu rozgrywania meczów przez sekcje Łódzkiego Klubu Sportowego. W Atlas Arenie, znajdującej się jakieś 20 metrów od starej hali, odbędzie się w sobotę mecz męskiej ekstraklasy pomiędzy ŁKS-em a Kotwicą Kołobrzeg. Kibice nie będą jednak mogli obejrzeć w całości obu tych spotkań, ponieważ albo będą musieli opuścić ostatnią kwartę potyczki kobiet, albo spóźnią się znacząco na mecz w wydaniu płci brzydszej, która jednak w basket gra znacznie efektowniej.
ŁKS Siemens AGD Łódź - Energa Toruń / sb. 22.10.2011 godz. 18:00