Dwa spotkania i cztery punkty to dorobek CCC Polkowice na początku zmagań w PLKK. Podopieczne Krzysztofa Koziorowicza w inauguracyjnej kolejce wygrały na wyjeździe z nieobliczalnym ŁKS-em Siemens AGD Łódź, a cztery dni później nie dały szans najsłabszemu w lidze MUKS-owi Poznań. W tamtych spotkaniach polkowiczanki wyraźnie zdominowały strefę podkoszową, uzyskując skuteczność w rzutach za dwa punkty powyżej 50 procent. Znacznie rzadziej decydowały się na rzuty z dystansu, w każdym ze spotkań trafiając czterokrotnie.
W obu meczach z bardzo dobrej strony zaprezentowała się reprezentantka Litwy Gintara Petronyte. Mierząca 196 cm wzrostu zawodniczka potrzebowała średnio zaledwie 19 minut, na zdobycie 16,5 punktu oraz 9,5 zbiórki. Dwukrotnie rozpoczynała spotkania jako rezerwowa. - CCC to bardzo silny i wymagający rywal. Trener Koziorowicz dysponuje wartościowymi zawodniczkami na każdą pozycję. W dwóch pierwszym meczach na wyróżnienie zasłużyła Petronyte, ale przecież polkowiczanki pod koszem mają jeszcze Amerykankę Megan Frazee, Agnieszkę Majewską, Czarnogórkę Ivę Perovanović czy Joannę Walich. Jest w kim wybierać - zauważa szkoleniowiec Matizolu Lidera.
Jego podopieczne na otwarcie sezonu uległy na własnym parkiecie AZS-owie PWSZ Gorzów Wlkp., zaś w czwartek wywalczyły komplet punktów w Łodzi w starciu z Widzewem. - Mecz z gorzowiankami nam nie wyszedł. Rywali przewyższały nas fizycznością, wyraźnie wygrały zbiórkę po przerwie, co przełożyło się na końcowy wynik. Dodatkowo z powodu urazów mieliśmy problem z przygotowaniem się do zawodów, grając pięciu na pięciu - tłumaczy Koniecki.
Mecz z drużyną z Polkowic będzie szczególny dla rozgrywającej Lidera Anny Pietrzak. Obwodowa pruszkowskiego zespołu po ukończeniu Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Łomiankach w CCC grała przez pięć sezonów. Latem po zdobyciu przez tę drużynę wicemistrzostwa Polski przeniosła się do Lidera. - Nie da się ukryć, że to spotkanie będzie dla mnie szczególne, przecież w Polkowicach spędziłam większość swojej seniorskiej kariery. W sporcie nie ma jednak sentymentów, dlatego bardzo zależy mi na zwycięstwie naszego zespołu. O komplet punktów nie będzie jednak łatwo - przyznaje Pietrzak, która z trenerem Koziorowiczem miała okazję współpracować przez trzy sezony. - Siłą CCC od lat była mądra gra w defensywie. W tym sezonie do drużyny doszło kilka koszykarek z dużym potencjałem w ataku, ale pomimo to zespół nadal w głównej mierze skupia się na obronie. Rywali nie forsują też tempa, starając się rozgrywać długie, rozważne akcje - dodaje Pietrzak.
W pierwszym spotkaniu w barwach Lidera przeciętnie zaprezentowała się Amber Holt, która miała problem z przystosowaniem się do nowej strefy czasowej. W starciu z Widzewem Amerykanka statystycznie wypadła najlepiej, ale zdaniem trenera Konieckiego nie osiągnęła jeszcze optymalnej formy - Po wyczerpującym sezonie w WNBA Amber miała trzy tygodnie wolnego, gdy zaczęły się mocniejsze treningi w klubie, przyszedł lekki spadek formy. Czuje to w mięśniach, sama podkreśla, że nogi ją jeszcze nie niosą - wyjaśnia Koniecki. - Sobotnie spotkanie na pewno będzie bardzo ciekawe dla publiczności. Nie da się jednak ukryć, że faworytek jest CCC - kończy szkoleniowiec pruszkowskiego zespołu.
Mecz Matizolu Lidera Pruszków z CCC Polkowice rozpocznie się w sobotę o godzinie 17:45.