Aleksandra Chomać: Ten mecz może napawać optymizmem

Matizol Lider Pruszków sezon 2011/2012 rozpoczął od porażki przed własną publicznością w starciu z aktualnymi brązowymi medalistkami mistrzostw Polski, czyli ekipą KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski. Sam występ pruszkowianek można jednak uznać za udany. Zastrzeżeń na pewno mieć nie można do Aleksandry Chomać, która w swoich statystykach zapisała double-double.

Niejako od początku wiadomo było, że trener Arkadiusz Koniecki najwięcej problemów będzie miał w strefie podkoszowej, gdzie do swojej dyspozycji miał praktycznie tylko Aleksandrę Chomać. Wielką niewiadomą był natomiast występ Anny Wielebnowskiej, która przez większość okresu przygotowawczego leczyła uraz. Chomać jednak nie zawiodła i dała z siebie tyle, ile była w stanie, a wystarczyło to na 18 punktów i 10 zbiórek. Tym samym reprezentacyjna środkowa potwierdziła wysoką formę z meczów przedsezonowych.

Do pełni szczęścia zawodniczce Matizolu zabrakło jedynie wygranej. - Widowisko z pewnością mogło się bardzo podobać, ale żałujemy, że zakończyło się naszą porażką - mówi podstawowa środkowa Lidera. - Szkoda tego meczu, bo do wygranej zabrakło przecież niewiele, bo tylko czterech punktów. Co prawda większość meczu musiałyśmy gonić wynik, ale zabrakło niewiele. Bardzo chciałyśmy wygrać to spotkanie.

- W czasie okresu przygotowawczego nie mogłyśmy dużo poćwiczyć w systemie pięć na pięć. Niektóre zawodniczki miały bowiem problemy ze zdrowiem, dlatego nie do końca mogłyśmy pracować w pełnym zestawieniu - komentowała sytuację Chomać. Wspomniana już Wielebnowska, która większość czasu spędziła oglądając treningi drużyny z trybun, nie zdołała wywalczyć punkt w czasie 17 minut na parkiecie. Większy zawód sprawiła jednak Amber Holt. Kreowana na liderkę zespołu zawodniczka wywalczyła jedynie 4 oczka i 5 zbiórek.

I w porażce szło jednak doszukać się pozytywnych aspektów. - Ten mecz, myślę może napawać optymizmem w perspektywie kolejnych meczów. Gdy jeszcze bardziej się zgramy, doszlifujemy wszystkie elementy, będzie jeszcze lepiej. Musimy mocno popracować nad zbiórka, bo tutaj przegrałyśmy wyraźnie. Gdy to wszystko zaskoczy - będzie jeszcze lepiej - zakończyła Chomać.

W drugiej kolejce, która odbędzie się już w najbliższą środę, team dowodzony przez trenera Konieckiego wyjedzie na mecz do Łodzi, gdzie zmierzy się z tamtejszym Widzewem. Bez wątpliwości to właśnie zawodniczki Matizolu Lider Pruszków będą faworytem tej konfrontacji.

Aleksandra Chomać podczas jednej ze swoich skutecznych zagrań w starciu z KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski

Źródło artykułu: