Barcelona szuka wzmocnień pod kosz
Mimo, że AXA FC Barcelona zdążyła już zatrudnić tego lata transferowego centra Davida Andersena, włodarze katalońskiego klubu poważnie myślą nad transferem jeszcze jednego zawodnika. W tej chwili z Barceloną łączonych jest czterech graczy.
Pierwszym z nich jest doskonale znany z Prokomu Trefl Sopot, Tomas van den Spiegel. Mierzącego 214 cm belgijskiego giganta chce mieć w swoim zespole także trener Pamesy Walencja - Fotis Katsirakis. Van den Spiegel w drugiej części poprzedniego sezonu grał w CSKA Moskwa, z którą wygrał Euroligę i mistrzostwo Rosji.
Drugim z kandydatów jest Primoz Brezec. Słoweński wieżowiec, mierzący 216 cm, od kilku lat występuje na parkietach najlepszej ligi świata - NBA. 29-latek został wybrany w drafcie w roku 2000 przez Indianę Pacers z numerem 27. Oddano go jednak natychmiast do Olimpiji Lublana, w której wówczas grał i sięgnięto po niego dopiero rok później. W swoim debiutanckim sezonie Brezec zagrał 22 spotkania. Ogółem, w barwach drużyny z Indianapolis zapisał na swoim koncie 62 mecze. Następnie został przetransferowany do Charlotte Bobcats, gdzie spędził dwa i pół sezonu. W tym czasie reprezentował "Rysie" w 171 meczach, w najlepszym okresie notując 12,4 punktu i 5,6 zbiórki. W połowie sezonu 2007/2008 Charlotte oddało go do Detroit Pistons, którzy dwa miesiące później przekazali prawa do koszykarza drużynie Toronto Raptors. Na chwilę obecną jest mało prawdopodobne, by Brezec pozostał w NBA. Raczej wybierze ofertę jakiegoś klubu z Europy.
Trzecim zawodnikiem łączonym z "Blaugraną" jest Daniel Santiago. Mierzący 216 cm, Portorykańczyk dysponujący także obywatelstwem amerykańskim, od roku 2005 związany był z Unicają Malaga. Jednakże po zakończeniu ubiegłego sezonu, zarząd Unicaji podjął decyzję, że 32-latek nie otrzyma oferty przedłużenia umowy. Santiago, tak jak Brezec, w przeszłości grał w NBA. Najpierw zaczynał w Phoenix Suns, z którymi podpisał kontrakt dzięki dobrym występom w lidze letniej. W klubie z Arizony grał jednak tylko epizodycznie. Zdecydowanie więcej szans na grę dostał w Milwaukee Bucks w sezonie 2003/2004. Wystąpił w 54 meczach zdobywając średnio 4,0 punktu w każdym z nich. Ponadto, Santiago reprezentował także barwy Varese Roosters, Vaqueros de Bayamon i Virtusu Rzym.
Ostatnim z potencjalnych wzmocnień jest Esteban Batista. Pochodzący z Urugwaju center, w ostatnim sezonie grał w barwach izraelskiego Maccabi Tel Awiw, po tym jak nie udało mu się podpisać kontraktu z Boston Celtics. 25-latek szczególnie dobrze spisywał się w Eurolidze, gdzie w 24 meczach rzucał średnio 10,3 punktu oraz zbierał 5,3 piłki. Wcześniej Batista grał w NBA w trykocie Atlanty Hawks. Przed grą w "Jastrzębiach", zawodnik występował w niższej klasie rozgrywek w Hiszpanii i Włoszech, oraz w ligach południowoamerykańskich.
Gdyby Barcelona zatrudniła jednego z tej czwórki, w swoim składzie miałaby aż sześciu zawodników grających pod koszem, bowiem w tej chwili ważne kontrakty ma pięciu koszykarzy: Ersan Ilyasova, Fran Vazquez, Jordi Trias, Mario Kasun oraz wspomniany nowy nabytek Andersen. Byłaby to zdecydowanie zbyt duża liczba. Nieoficjalnie mówi się, iż włodarze klubu z Katalonii chcą pozbyć się Chorwata Kasuna, który gra zdecydowanie poniżej oczekiwań.
Michael Southall do Joventutu?
Inny kataloński klub – DKV Joventut Badalona - nadal szuka kolejnego zawodnika pod kosz, który powiększyłby rotację do pięciu nazwisk. Ostatnio klub wyrażał zainteresowanie Denisem Marconato oraz Popsem Mensah-Bonsu. Kolejnym kandydatem jest Michael Southall.
Southall to 26-letni center mierzący 211 cm. Mimo tak wysokiego wzrostu, Amerykanin może z powodzeniem grać nie tylko jako center, ale i jako silny skrzydłowy. Absolwent Uniwersytetu Luizjana-Lafayette swoją zawodową karierę rozpoczął w Grecji w drużynie Olimpiada Patron. Jednakże, po przepracowaniu okresu przygotowawczego, zarząd greckiej drużyny rozwiązał z nim kontrakt. W ten sposób Amerykanin trafił do drugiej ligi hiszpańskiej do drużyny Caja Rural Melilla. W sezonie 2006/2007 spisywał się tak dobrze, że postanowiono przedłużyć z nim umowę na kolejny rok. W ostatnim sezonie Southall rzucał średnio 11,8 punktu i miał 6,3 zbiórki, a także 2,4 bloku.
Unicaja celuje w Giricka
Gordan Giricek, jeden z najlepszych Europejczyków na parkietach NBA, być może wróci na Stary Kontynent. Chorwackim skrzydłowym zainteresowana jest Unicaja Malaga.
Giricek, w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych i na początku XX wieku, należał do najbardziej utalentowanych europejskich graczy. Mając zaledwie 19 lat, w sezonie 1996/1997, regularnie występował w barwach Cibony Zagrzeb. Trzy lata później wziął udział w drafcie i został wybrany z numerem 40. przez Dallas Mavericks, lecz natychmiast przetransferowano go do San Antonio Spurs. "Ostrogi" nie zdecydowały postawić się na młodego Chorwata i pozwoliły mu dalej grać w Europie. Tym samym, Giricek spędził jeszcze kolejne dwa sezony w Zagrzebiu, po czym przeniósł się do CSKA Moskwa, gdzie także udowodnił swoje nieprzeciętne umiejętności. W lidze rosyjskiej notował średnio 20,2 punktu i 3,2 zbiórki w każdym meczu.
W sezonie 2002/2003 po Giricka sięgnęło, mające do niego prawa po serii wymian, Memphis Grizzlies. Przygoda z "Niedźwiadkami" nie trwała jednak długo, bo już w lutym działacze klubu oddali go do Orlando Magic. W klubie ze stanu Floryda, Chorwat notował niesamowite jak na pierwszoroczniaka statystyki - w 27 grach zdobywał przeciętnie 14,3 punktu oraz miał 4,8 zbiórki i 2,5 asysty. Taka dyspozycja nie mogła zostać niezauważona i w połowie następnego sezonu koszykarz przeniósł się do Utah Jazz, gdzie potwierdził swoje umiejętności strzeleckie notując 13,5 punktu w 25 meczach. W zespole ze stanu Mormonów Giricek grał aż do połowy ostatniego roku, kiedy to został przetransferowany do Philadelphia 76ers, w zamian za Kyle’a Korvera. Jednakże raptem trzy miesiące później został oddany do Phoenix Suns, gdzie w 56 meczach zdobywał średnio 5,8 punktu i 1,7 zbiórki. Zagrał także 5 spotkań w fazie play-off.