- Wiedziałyśmy o tym doskonale, że mecz będzie bardzo trudny od samego początku, aż do ostatniej minuty. Wygrałyśmy dzięki znakomitej defensywie i to jest właśnie nasza siła - powiedziała po meczu Sandrine Gruda - bez wątpienia najlepsza zawodniczka spotkania. Francuska podkoszowa wywalczyła 26 punktów (trafiając 12 z 14 oddanych rzutów z gry - 86 procent), 6 zbiórek i 4 asysty.
Fotorelacja z finału EuroBasket --->>>
Losy brązowego medalu rozstrzygnęły się dopiero w ostatniej kwarcie, bowiem na nią drużyny wychodziły przy stanie 43:43. Remis był jeszcze na 6 minut przed końcem, ale w tym momencie do pracy zabrały się Trójkolorowe. Zza łuku trafiła Celine Dumerc, pod koszem nie do zatrzymania była Sandrine Gruda, a run 9:0 postawił Czeszki w niezwykle trudnym położeniu.
Na minutę przed końcem szaloną trójkę od tablicy trafiła Veronika Bortelova i było 62:56, ale na więcej Francuzki już nie pozwoliły i po ostatniej syrenie tego spotkania mogły rzucić się sobie z radości w ramiona.
- Jestem po prostu szczęśliwy - powiedział krótko po meczu Pierre Vincent, szkoleniowiec już brązowych medalistek Starego Kontynentu. - Byliśmy bardzo smutni po porażce w półfinale, ale udało się zmobilizować na ten mecz. Nie jesteśmy typem zespołu, który dużo rzuca. Mecze musimy wygrywać naszą doskonałą obroną i tak dzisiaj było.
W kluczowym meczu klasą samą dla siebie była Gruda, która zawiodła w meczu półfinałowym. Liderka Trójkolorowych od początku meczu była niesamowicie aktywna, a razem z Isabelle Yaucoubou-Dehoui zdominowała strefę podkoszową pod obiema deskami.
- Nie byliśmy aktywni pod koszami tak w ataku, jak i obronie - komentował mecz Lubor Blazek, szkoleniowiec czeskiej reprezentacji. - Były dobre czy nawet bardzo dobre momenty gry w tym meczu, ale ostatecznie to my zeszliśmy z parkietu jako pokonani. Nie chcieliśmy kończyć turnieju porażką, ale niestety tak właśnie się stało.
Czeszki najwyżej w tym meczu prowadziły schodząc do szatni, gdy równo z syreną trafiła Bortelova i było 30:24. W drugiej połowie jednak sytuacja odmieniła się na ich niekorzyść, co kosztowało je brązowe medale 33. mistrzostw Europy w koszykówce kobiet.
56:63
Czechy: Katarina Elhotova 17, Petra Kulichova 14, Eva Viteckova 13, Veronika Bartelova 5, Jana Vesela 3, Ilona Burgrova 2, Katerina Bartonova 2, Romana Hejdova 0, Michaela Zrustova 0.
Francja: Sandrine Gruda 26, Isabelle Yaucoubou-Dehoui 9, Jennifer Digbeu 8, Marion Laborde 7, Emilie Gomis 5, Celine Dumerc 3, Edwige Lawson-Wade 3, Endene Miyem 2, Clemence Beikes 0, Florence Lepron 0.