Siarka Tarnobrzeg plasuje się na końcu tabeli, a ostatnie zwycięstwo odniosła na początku stycznia z Zastalem Zielona Góra 93:84. Po pięciu porażkach z rzędu i nieciekawej sytuacji w ligowej tabeli tarnobrzeżanie w stolicy będą walczyć o wygraną. W Warszawie niezwykle ciężko gra się drużynom przyjezdnym, ale podopiecznym Bogdana Pamuły już raz udało się pokonać Polonistów w Pucharze Polski 78:69. Grę Siarki napędzają przede wszystkim Louis Truscott i Stanley Pringle. Pomimo trzech kontuzji w tym sezonie liderem tarnobrzeżan pozostaje wciąż Kevin Goffney ze średnią 14,4 pkt. Amerykanin doznał urazu w meczu z Energą Czarnymi Słupsk i jego dalsze występy w tym sezonie stoją pod znakiem zapytania.
Kontuzje nie ominęły również koszykarzy ze stolicy. Z powodu kontuzji żeber przez dwa tygodnie z gry wykluczony był Harding Nana. Kameruńczyk jest podstawowym graczem Polonii Warszawa i średnio notuje 13,8 pkt i 8,3 zbiórki. Kapitan Polonii wznowił treningi i prawdopodobnie zagra w meczu z Siarką. - Wszyscy wierzymy w Hardinga, jest to dla nas gracz kluczowy. Zabrakło nam bardzo jego punktów, ale także obrony i walki na tablicach w Zielonej Górze. Teraz Nana rozpoczął treningi i sobotni mecz pozostaje sprawą otwartą - powiedział na oficjalnej stronie stołecznego zespołu Wojciech Kamiński.
Pod nieobecność Nany warszawianie w 18. kolejce TBL przegrali w Zielonej Górze 68:96. - Wszyscy myślimy tylko o tym, żeby podnieść się po porażce z Zastalem - powiedział kapitan stołecznej drużyny. Poloniści w tym sezonie grają przede wszystkim o utrzymanie w lidze, ale coraz bardziej realny staje się awans i walka w play-off. - Rozumiemy, jaka jest stawka tego meczu. Nie kalkulujemy, jednak wiemy, że kluczowe są dla nas mecze na własnym parkiecie. Tylko z dwoma wygranymi w Warszawie możemy sami decydować o naszej sytuacji - dodaje na koniec trener warszawian.
Początek meczu w sobotę o godz. 18 w hali na Kole w Warszawie.