W Krakowie długo panował spokój w temacie zdrowia i urazów. Zaczęło się od Magdaleny Leciejewskiej, która opuściła kilka spotkań, ale szybko powróciła do gry. Gdy wydawało się, że Jose Ignacio Hernandez będzie miał cały skład do dyspozycji, urazy posypały się jeden po drugim.
Najpierw w starciu z Lotosem pęknięcia kości w śródstopiu doznała Gunta Basko, a to oznaczało dla niej długi odpoczynek od koszykówki. Wszyscy mają nadzieję, że Łotyszka powróci do gry jeszcze przed świętami. Później nadszedł fatalny wyjazd do Taranto, gdzie stawy skokowe podkręciły Ewelina Kobryn oraz Katarzyna Krężel. Na kolejny mecz w Eurolidze na parkiet z powodu urazu kolana nie wybiegła Paulina Pawlak. To wszystko nie przeszkodziło jednak w pewnym zwycięstwie nad TTT Ryga.
- Cieszę się, że pomimo tylu przeciwności losu w postaci urazów, udało się tak dobrze zagrać i tak wysoko wygrać - mówi Kobryn, która pomimo kontuzji zagrała w niedzielę przeciwko KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski oraz w środę przeciwko Rydze. - Problemy są, bo przecież ja i Kasia Krężel nadal mamy podkręcone kostki. Magda Leciejewska dopiero niedawno wróciła do gry, a przeciwko TTT nie zagrały w ogóle Paulina Pawlak oraz Gunta Basko.
Jeśli chodzi o absencję Pawlak w meczu przeciwko TTT, to jest tutaj na szczęście więcej asekuracji w porównaniu z poważnym urazem. - Postanowiliśmy, że w żaden sposób nie będziemy ryzykować z występem tej zawodniczki w meczu Euroligi, żeby nic poważniejszego się nie stało. W perspektywie mamy arcytrudny mecz ligowy w Polkowicach z CCC - tłumaczy Piotr Dunin-Suligostowski, wiceprezes TS Wisła. - Oszczędzaliśmy ją przede wszystkim na ten mecz i mamy nadzieję, że będzie gotowa na sobotę.
Gdyby jednak tak się nie stało, trener Hernandez miałby znacznie ograniczone pole manewru jeśli chodzi o rotację. Bez zmiany pozostałyby Andja Jelavic oraz Erin Phillips. Jedyną nominalną trójką jest praktycznie Katarzyna Krężel, a tylko pod koszem byłby komfort. Trzeba jednak pamiętać, że na parkiecie muszą przebywać cały czas dwie Polki, a to przy ewentualnej nieobecności Pawlak byłby kolejny duży problem.
W starciu z akademiczkami z Gorzowa Wielkopolskiego Wisła Can Pack Kraków straciła status niepokonanej w Ford Germaz Ekstraklasie. Podrażnione krakowianki z pewnością chcą szybko odbudować się na polskich parkietach, a wygrana w Polkowicach z CCC dałaby do tego powody. Tym bardziej, że w poprzednim sezonie to właśnie "Pomarańczowe" wyeliminowały Białą Gwiazdę z walki o medale...