To był prezent dla Ali - komentarze po meczu Lider Pruszków - Super Pol Tęcza Leszno

Alicja Bednarek w dniu mecz z Super Pol Tęczą Leszno obchodziła urodziny. Po meczu szkoleniowiec przyjezdnych Jarosław Krysiewicz oraz rzucająca Elżbieta Mukosiej żartowali, że w prezencie, pozwolili Liderowi wygrać. Trener przyjezdnych zdradził także kiedy spodziewa się powrotu na boisko Agnieszki Kułagi.

Arkadiusz Koniecki (trener Lidera Pruszków): To było spotkanie dwóch drużyn o zbliżonym potencjale. Mecz był bardzo wyrównany, a każda ze stron mogła by rozstrzygnąć go na swoją korzyść. Graliśmy zbyt nerwowo, a każda z zawodniczek chciała potwierdzić swoją wartość. To spowodowało, że na parkiecie było dużo niewykorzystanych sytuacji. Do tego nasze wysokie zagrały słabo. Czym wytłumaczyłbym tą nerwowość? Pogodą.

Jarosław Krysiewicz (trener Super Pol Tęczy Leszno): Zacznę trochę humorystycznie. Nie mogliśmy zepsuć osiemnastych urodzin Alicji Bednarek, która w dniu meczu je obchodziła. To taki prezent od nas. Tak na poważnie. Jestem dumny ze swoich dziewczyn, bo grając szóstką zawodniczek musieliśmy grać na niski wynik. To nam się udało. Zabrakło tylko szczęścia. W jeszcze gorszej sytuacji w meczu z Odrą zdobyliśmy punkty na wagę wygranej, w Pruszkowie ich nam zabrakło. Teraz liczymy na rewanż ze strony Pruszkowa w Lesznie. Jest cień szansy, że Agnieszka Kułaga zagra w następnym meczu z Widzewem. Ona po wyciągnięciu nogi z gipsu w tym tygodniu dopiero uczy się chodzić. Jest zawzięta, ale nic nie chcemy robić na siłę. Agnieszka jest dla nas bardzo ważnym graczem. Z powodu jej kontuzji Mercedes Fox-Griffin gra na jedynce, choć lepsza jest na dwójce.

Alicja Bednarek (Lider Pruszków): Zagrałyśmy słabo. Potrafimy grać lepiej. Trzeba się zastanowić, dlaczego tak jest. Oczywiście wygrana cieszy, tym bardziej, że w dniu meczu miała urodziny.

Elżbieta Mukosiej (Super Pol Tęcza Leszno): Przyjechałyśmy do Pruszkowa powalczyć i być może wygrać. To pierwsze nam się udało, to drugie już nie. Przez te wszystkie mecze szukałyśmy naszej gry, naszego stylu. Cieszę się, że ten mecz nam się udał. Podobnie jak trener jestem dumna z postawy koleżanek. Myślę, że teraz będzie już z przysłowiowej górki, bo znalazłyśmy nasz punkt zaczepienia.

Źródło artykułu: