Trwa kiepska passa Polonii 2011

Jedno zwycięstwo, sześć porażek - to bilans Polonii 2011 tej jesieni. Czarne Koszule przegrywają mecz za meczem i w ligowej tabeli wyprzedzają tylko słabiutką Astorię Bydgoszcz.

Skład Czarnych Koszul oparty jest w tym sezonie na nastolatkach, najlepsi zawodnicy zostali wypożyczeni do Politechniki Warszawskiej. Najstarszym w zespole jest Adam Linowski, który w marcu skończył 23 lata. Większość zawodników nie ma jeszcze matury, podstawowy rozgrywający urodził się w roku 1993. Młodzi Poloniści tej jesieni wygrać potrafili tylko w Szczecinie, z meczu na mecz prezentują się jednak coraz lepiej. - Jestem pewien, że w końcu zaczniemy wygrywać - deklaruje w rozmowie ze SportoweFakty.pl trener Czarnych Koszul, Arkadiusz Miłoszewski.

W środę jego podopieczni przegrali w derby Warszawy z Politechniką, choć jeszcze na dwie minuty przed końcem tracili do rywali tylko jeden punkt. - Naprawdę, super mecz - cieszy się Miłoszewski. Do przerwy jego podopieczni przegrywali 30:53, potrafili jednak odrobić straty. - W szatni powiedziałem im, żeby dali z siebie wszystko, żeby te derby były świętem koszykówki, a nie meczem do jednego kosza, bo tylko się ośmieszymy. Wzięli to sobie do serca. Taki młody zespół może szybko stracić przewagę i równie szybko ją odrobić.

Czego więc brakuje Polonistom, by wreszcie zaczęli odnosić zwycięstwa? - Cierpliwości, ale młodzi ludzie tak mają - tłumaczy Miłoszewski. - Jestem do tego przyzwyczajony, ale trzeba to zmienić. Nauczyć się systematycznej, solidnej gry: jak gram, to nie schodzę poniżej pewnego poziomu - wyjaśnia. W następnej kolejce Czarne Koszule zagrają w Radomiu z Rosą. - Mamy z nimi pewne porachunki z drugiej ligi - przyznaje trener Polonii. - Ciężki mecz, będziemy jednak walczyć i może pokusimy się o niespodziankę... - kończy.

Komentarze (0)