Wiele obiecywano sobie po powrocie do Lublina Przemysława Łuszczewskiego. 30-letni zawodnik nie miał jednak wiele czasu na aklimatyzację i dopiero zgrywa się z zespołem. - Przemek uczestniczył z nami w trzech treningach przed meczem. Nadmiar informacji taktycznych spowodował, że był zagubiony. To jest kwestia tygodnia czy dwóch i "Włodek" będzie grał to, czego my i on sam oczekuje. On jest ambitny i bardzo przeżywał nawet jak na treningach mu coś nie wychodziło - zauważa Dominik Derwisz.
W pierwszym meczu kłopoty koszykarzom sprawiały rzuty z dystansu. Przesunięcie linii na 6, 75 m spowodowało, że część prób kończyła się kompletnym fiaskiem - piłka nie docierała nawet do obręczy. - Wydaje mi się, że w tym momencie najbardziej newralgiczne pozycje to są rogi, bo jest najbliżej, przez co skuteczność może być dużo większa. Wiadomo, że to nie jest optymalna pozycja - z zerowego kąta, ale dystans jest mniejszy o te kilkanaście centymetrów - ocenia trener Olimp MKS Startu.
Trener Derwisz wierzy, że jego podopieczni szybko przywykną do tej nowości. - Za dwa miesiące już nikt nie będzie o tym pamiętał - to będzie normalny, stały element - przyznaje.