Model węgierski
W Gdyni wzorem z węgierskiego Sopronu postanowiono zbudować zespół w oparciu o zawodniczki młode, głodne sukcesu. - Zakontraktujemy zawodniczki tylko i wyłącznie na dorobku, pasujące do mojej koncepcji. Chcę stworzyć zespół podobny do takiego, jaki dwa lata temu miał MKB Euroleasing Sopron. Węgierki awansowały wtedy do Final Four Euroligi, a najstarsza liderka drużyny miała 24 lata - mówił na łamach portalu gdynia.naszemiasto.pl, prezes Mirosław Krawczyk.
Magdaleny Leciejewskiej w Gdyni już nie zobaczymy...
Z klubem pożegnała się przebojowa Erin Phillips, Ivana Matović, Magdalena Leciejewska, Tanisha Wright, Roneeka Hodges. Odszedł również trener Jacek Winnicki. W ich miejsce, w myśl nowej koncepcji, ściągnięto zawodniczki na dorobku. Jako pierwsza z klubem związała się Elina Babkina, młodzieżowa reprezentanta Łotwy. Oprócz niej w Gdyni pojawiła się: 23-letnia środkowa z Węgier - Dora Horti, jej rówieśniczka z Serbii Miljana Musović, Czarnogórka Milka Bjelica. Ponadto o sile Lotosu stanowić powinna Amerykanka, Monica Wright, a także Polka, pozyskana z CCC Polkowice, Daria Mieloszyńska.
Ważnym ogniem teamu Nikołaja Tanasejczuka powinna być również Oliwia Tomiałowicz. - Odeszła większość naszych podstawowych zawodniczek. W zespole pozostaje kilka młodych dziewczyn - zauważa popularna "Oliwka" w rozmowie z naszym portalem. - Mam nadzieję, że wszystkie dopasują się do koncepcji prezesa i nowego trenera. Zapowiada się, że będziemy młodym i ambitnym zespołem.
...a w jej miejsce pojawiła się Daria Mieloszyńska, która powinna być silnym punktem Lotosu (tutaj jeszcze w barwach CCC Polkowice)
Nowa postacią jest także osoba trenera. Nikołaj Tanasejczuk podpisał z klubem dwuletnią umowę. W wyścigu o to stanowisko wygrał rywalizację z wieloma znanymi trenerami. O jego zatrudnienie już od dłuższego czasu zabiegał prezes Krawczyk.
Saga rodem z filmu, czyli zamieszanie z licencją
Jeszcze w połowie września niewiadome było, czy mistrzynie Polski przystąpią do ligi. Całe zamieszanie rozbijało się o, zdaniem władz PLKK, nieterminowe uregulowanie zaległości. - Klub z Gdyni ma nieuregulowane zobowiązania wobec trenerów, w tym pierwszego szkoleniowca Jacka Winnickiego oraz PLKK. Sytuacja jest jasna, albo Lotos ureguluje należności i otrzyma licencję, albo nie zostanie pozytywnie zweryfikowany - głosił oficjalny komunikat.
Jak się później okazało gdyński klub na czas uregulował wszelkie zobowiązania. - Klub uregulował wszystkie zadłużenia. Liga rusza z Lotosem - wyjaśniła Agnieszka Bała, asystentka zarządu w PLKK.
Gdynianki do sezonu przystąpią nieco później niż pozostałe drużyny FGE. Planowany na 25 września mecz z CCC Polkowicami został przełożony na późniejszy termin. - Na wniosek sztabu szkoleniowego poprosiliśmy o przełożenie spotkania. CCC przychylił się do naszej prośby - wyjaśnił rzecznik prasowy klubu Jakub Jakubowski.
Tym samym pierwszy pojedynek ligowy mistrzynie Polski rozegrają na początku października w Pruszkowie, z miejscowym PTS Liderem.
Kibice Lotosu znów będą mogli cieszyć się ze zwycięstw swojego zespołu
Turniej "Zawsze z Mistrzem" w Łodzi
Jednym z etapów przygotowań do nowego sezonu był turniej w Łodzi. Lotos zagrał w grupie B, a za rywali miał zespół z Pruszkowa oraz Widzew Łódź. Pierwszą potyczkę gdynianki wygrały 58:54, a drugą 86:66. W finale imprezy mistrzynie Polski zmierzyły się ze zwycięzcą grupy A, Wisłą Kraków. Podopieczne Jose Aragonesa wygrały 74:58. Lotosowi przypadło więc drugie miejsce. Warto odnotować, iż w najlepszej piąte turnieju znalazło się miejsce dla dwóch zawodniczek z Gdyni. Mowa tu o Darii Mieloszyńskiej, a także Milki Bjelicy. Ponadto gdynianki dwukrotnie pokonały Artego Bydgoszcz. Za pierwszym razem 56:45, a za drugim 70:68.
Czy obronią tytuł mistrzowski?
Głównym celem Lotosu ma być w tym sezonie obrona mistrzowskiego tytułu. Na pewno przed podopiecznymi trenera Tanasejczuka długa i wyboista droga po to trofeum. Gdynianki nie są faworytkami tego wyścigu. Czas pokaże, czy młody zespół wsparty reprezentantką Polski, a także świetnie rokującą Amerykanką stanie na najwyższym stopniu podium. Optymizmu nie traci także zawodniczka Lotosu Ewelina Gala, która twierdzi, iż w finale FGE zagrają? - Myślę ,ze Lotos Gdynia i KSSE PWSZ Gorzów.
- Zespół będzie zupełnie inny. Nie zmienia to faktu, że jesteśmy mistrzem Polski i nadal będziemy bronić tego tytułu! Szczerze mówiąc staram się pozytywnie patrzeć na to, co się dzieje. Mam nadzieję, że jako młoda drużyna będziemy bardzo ambitnie i walecznie podchodzić do wszystkich spotkań - deklaruje z kolei Oliwia Tomiałowicz.
Lotos w sezonie 2010/2011:
Magdalena Ziętara - Rozgrywająca/Obrońca
Monika Bogucka - Rozgrywająca/Obrońca
Marzena Marciniak - Skrzydłowa
Magdalena Kaczmarska - Obrońca
Elina Babkina - Rozgrywająca/Obrońca
Olivia Tomiałowicz - Obrońca
Milka Bjelica - Skrzydłowa
Marta Jujka - Środkowa
Karolina Migała - Środkowa
Miljana Musovic - Obrońca
Małgorzata Misiuk - Skrzydłowa
Claudia Sosnowska - Skrzydłowa
Ewelina Gala - Skrzydłowa
Karolina Formella - Skrzydłowa
Daria Mieloszyńska - Skrzydłowa
Elina Babkina - Skrzydłowa
Dora Horti - Środkowa
Monica Wright - Obrońca.