Dusan Ivković zrezygnował z trzech zawodników: środkowego Bobana Marjanovicia, skrzydłowego Ivana Radenovicia oraz rozgrywającego Bojana Popovicia.
- Radenović naprawdę grał dobrze w swoim klubie (Cajasol Sewilla) i w czasie przygotowań do zeszłorocznego EuroBasketu, ale zdecydowaliśmy się na Milana Macvana, głównie ze względu na jego większe doświadczenie - tłumaczył Ivković, choć Macvan jest pięć lat młodszy od Radenovicia.
- Mieliśmy duży dylemat w sprawie centrów, ale kapitan Nenad Krstic razem z Kostą Peroviciem i Miroslavem Raduljicą mieli przewagę nad Marjanoviciem - dodał trener Serbów, który zrezygnował z mierzącego 221 cm giganta.
Z kolei Popović przegrał rywalizację na pozycji numer 1 między innymi z rewelacyjnym Milosem Teodosiciem czy Stefanem Markoviciem.
Serbowie przed rokiem w Polsce zaskoczyli wszystkich i doszli do wielkiego finału. W tym roku Ivković także nie zdecydował się powoływać starej gwardii (Peja Stojaković, Darko Milicić, Vladimir Radmanović, Sasha Pavlović, Marko Jarić) i postawił na młodzież. Czy znów okaże się to strzałem w dziesiątkę?
Być może częściową odpowiedź poznamy już na zbliżającym się turnieju Istanbul Cup, gdzie oprócz bałkańskiej drużyny zobaczymy trzech innych uczestników MŚ: Turków, Nowozelandczyków i Irańczyków.
Skład Serbów na turniej w Turcji:
Milos Teodosic, Stefan Markovic, Milenko Tepic, Aleksandar Rasic, Dragan Milosavljevic, Ivan Paunic, Marko Keselj, Nemanja Bjelica, Milan Macvan, Dusko Savanovic, Novica Velickovic, Nenad Krstic, Kosta Perovic, Miroslav Raduljica.