Reprezentacja Polski seniorów, przygotowująca się do eliminacji Mistrzostw Europy, które w przyszłym roku odbędą się na Litwie jest już na ostatniej prostej do rozpoczęcia rywalizacji. Po dwóch meczach sparingowych ze Słowacją, które zostały rozegrane w Łodzi i w których nasza reprezentacja dwukrotnie gładko ograła rywala drużyna przenosi się do Bydgoszczy, gdzie odbędzie ostatnie treningi przed wylotem do Tbilisi na mecz z Gruzją.
Miejsce ostatnich przygotowań kadry nie jest przypadkiem, bowiem właśnie w hali Łuczniczka w Bydgoszczy 5 sierpnia Biało-Czerwoni rozegrają swój pierwszy mecz eliminacji do ME w roli gospodarza. Wcześniej, bo już 2.08.2010 nasi zawodnicy zmierzą się na wyjeździe z ekipą Gruzji.
- Pierwszy mecz w Gruzji będzie kluczowy, ale myślę, że każdy wyjazdowy będzie jednym z tych kluczowych, niemniej jednak ten w Tbilisi trzeba wygrać, gdyż nie możemy pozwolić sobie na rozpoczęcie od porażki. Jak przegramy, to może być ciężko - mówi o pierwszym meczu kadry rozgrywający, Łukasz Koszarek.
W Bydgoszczy zabraknie dwóch zawodników obwodowych - Pawła Kikowskiego i Adama Waczyńskiego. Pierwszy ciągle boryka się ze skutkami wcześniejszych kontuzji i dodatkowo na parkiecie pojawiał się tylko na chwilę, stąd rezygnacja z jego osoba trenera Igora Griszczuka
Waczyńskiemu natomiast szyki pokrzyżował uraz kostki, którego nabawił się w drugim meczu ze Słowacją. - Trener Griszczuk powiedział mi, że mam stawić się na zgrupowaniu po meczu z Gruzją. Czy wystąpię w spotkaniach eliminacyjnych to już będzie zależało od decyzji trenera i mojego zdrowia. Jeśli wszystko z nogą będzie w porządku to oczywiście chcę być w kadrze i zrobię wszystko, żeby wrócić do składu - powiedział portalowi SportoweFakty.pl, Adam Waczyński.
Kadra pozostanie w Bydgoszczy do piątku, gdzie będzie szlifować formę. - Mam nadzieję, że te dwa sparingowe mecze ze Słowacją, które rozegraliśmy tutaj w Łodzi wystarczą, aby być dobrze przygotowanym na eliminacje. Przed nami jeszcze kilka dni treningów na doszlifowanie swojej formy i mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze - tłumaczy rozgrywający reprezentacji, Krzysztof Szubarga.